Wojska rosyjskie kontynuują częściową blokadę Charkowa, nadal toczą się walki o Mariupol - podał Ośrodek Studiów Wschodnich w codziennym podsumowaniu sytuacji w Ukrainie. Eksperci przekazali, że nowi żołnierze zasilają rosyjskie siły w obwodzie donieckim. "Po raz kolejny od rozpoczęcia wojny agresor miał także uderzyć na teren portu lotniczego w Dnieprze" - dodano.
"Strona ukraińska ostrzega o zbliżającej się wielkiej ofensywie sił rosyjskich na wschodzie Ukrainy. Nowa ofensywa nie musi jednak oznaczać istotnego zwiększenia intensywności starć i może być raczej związana ze osłabieniem broniących się wojsk ukraińskich" - napisali eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich w analizie po 46 dniach inwazji Rosji.
Andrzej Wilk, Piotr Żuchowski i Jadwiga Rogoża wskazali przy tym, iż "nie można wykluczyć, że za jej początek uznane zostanie złamanie ukraińskiego oporu na którejś z newralgicznych pozycji w trakcie obecnie prowadzonych walk (np. na południe i południowy zachód od Iziumu; mniej prawdopodobne na kierunku Zaporoża i Krzywego Rogu), ewentualnie upadek Mariupola i wykorzystanie zaangażowanego tam dotychczas zgrupowania w działania w północno-zachodniej części obwodu donieckiego i/lub na kierunku Zaporoża".
"Kolejna rosyjska ofensywa byłaby więc w dużym stopniu skutkiem strat poniesionych przez obrońców i coraz mniejszych możliwości przeciwstawienia najeźdźcy pododdziałów równorzędnych w zakresie wyposażenia, zwłaszcza ciężkiego uzbrojenia" - dodali analitycy warszawskiego ośrodka.
OSW: Rosja przemieszcza wycofane wcześniej z północnej Ukrainy wojska
W raporcie czytamy, że "powtarzane od początku kwietnia informacje strony ukraińskiej o przygotowywaniu się przez agresora do wielkiej ofensywy na wschodzie kraju na razie nie przekładają się na znaczące zwiększenie zaangażowania Sił Zbrojnych FR ani wzrost wysiłku mobilizacyjnego". Podano, iż liczba rosyjskich oddziałów grupowanych w rejonie operacji nie przekracza tej obserwowanej przed 24 lutego.
"Należy przyjąć, że strona rosyjska nie uważa zwiększenia liczebności wojsk za niezbędne do osiągnięcia zamierzonych celów bądź - co sugerowały dane ukraińskie - nie jest w stanie uzupełnić strat w personelu" - napisali eksperci.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy "przeciwnik kontynuuje tworzenie zgrupowania uderzeniowego do działań na kierunku słobodzkim (w obwodzie charkowskim) i w najbliższych dniach może wznowić ofensywę". W analizie napisano, że Rosja przemieszcza wycofane wcześniej z północnej Ukrainy wojska do graniczących z nią rosyjskich obwodów: kurskiego, biełgorodzki i woroneskiego. Świeże siły zasilają też rosyjskie wojska w obwodzie donieckim.
Analiza: Rosja kontynuuje częściową blokadę Charkowa
Wojska rosyjskie kontynuują częściową blokadę Charkowa. "W ciągu doby miasto i utrzymywane przez stronę ukraińską okoliczne miejscowości były ostrzeliwane 66 razy" - podano.
W Donbasie głównymi rejonami walk pozostają Rubiżne i Nyżne (odpowiednio na północ i południe od Siewierodoniecka) oraz Popasna w obwodzie ługański. W obwodzie donieckim nadal toczą się walki o Mariupol, a także o położoną 20 km na północ od Doniecka Nowobachmutiwkę - poinformował OSW na podstawie ukraińskich komunikatów.
Przekazano, że coraz cięższa ma być sytuacja w sąsiadującym z Siewierodonieckiem Lisiczańsku, w którym wrogie wojska mają zakłócać ewakuację i pomoc humanitarną.
"Na kierunku południowobużańskim przeciwnik ma prowadzić działania obronne, a zarazem próbować odzyskać zajmowane wcześniej pozycje (Osokoriwka w północnej części obwodu chersońskiego) i ostrzeliwać pozycje ukraińskie na pograniczu obwodów chersońskiego i dniepropetrowskiego na południe od Krzywego Rogu. Do walk i ostrzału ma także dochodzić w południowej części pogranicza obwodów chersońskiego i mikołajowskiego (Mikołajów kolejną dobę był celem ostrzału i bombardowań)" - czytamy.
Raport o wojnie: głównym celem Rosji stała się infrastruktura transportowa
Eksperci przekazują, cytując stronę ukraińską, że "głównym celem uderzeń rakietowo-powietrznych Rosji stała się infrastruktura transportowa, której niszczenie ma zakłócić dostawy do rejonów obrony".
Napisali, że "w wyniku ostrzału jednej ze stacji kolejowych na wschodzie Ukrainy (...) zniszczonych zostało pięć lokomotyw, tory i sieć trakcyjna".
"Ponad dziesięć wrogich rakiet - najwięcej od początku wojny - miało być wystrzelonych na cele w obwodzie dniepropetrowskim (jedna miała zostać strącona przez obronę powietrzną). W m. Zwonećke na południe od miasta Dniepr 'obiekt infrastruktury' został zaatakowany dwukrotnie (odnotowano ofiary wśród służb ratowniczych). Po raz kolejny od rozpoczęcia wojny agresor miał także uderzyć na teren portu lotniczego w Dnieprze, który - zdaniem władz lokalnych - już wcześniej został w całości zniszczony" - napisali eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich.
Oglądaj TVN24 na żywo w TVN24 GO:
Źródło: PAP, Ośrodek Studiów Wschodnich