UE strofuje Mołdawię: pogódźcie się z Rumunią


Unia Europejska ostro reaguje na sytuację w Mołdawii i wzywa rząd, by ten nawiązał "normalne" stosunki z Rumunią. "Wzywamy władze mołdawskie do poszanowania wszystkich swobód konstytucyjnych, a wszystkie strony do powstrzymania się od przemocy" - napisali w oświadczeniu szefowie dyplomacji Francji, Czech i Szwecji.

W środę prezydent Mołdawii Vladimir Voronin oskarżył Rumunię o zaangażowanie się w antyrządowe demonstracje w Kiszyniowie przeciwko zwycięstwu w niedzielnych wyborach parlamentarnych Partii Komunistów Republiki Mołdawii. Mołdawia uznała też ambasadora Rumunii w Kiszyniowie za persona non grata i zabroniła wjazdu do kraju 19 dziennikarzom z Rumunii. Rumunia zaprotestowała.

- Przy całym zrozumieniu złożoności relacji mołdawsko-rumuńskich wzywamy rząd Mołdawii do podjęcia na nowo normalnych stosunków z Rumunią - napisali zaś ministrowie spraw zagranicznych trzech krajów. Francja sprawowała rotacyjne przewodnictwo w UE w poprzednim półroczu, Czechy sprawują je obecnie, a Szwecja przejmie od 1 lipca.

Wyniki wyborów powodem zamieszek

Mołdawska Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła w środę wieczorem oficjalne wyniki niedzielnych wyborów parlamentarnych, potwierdzając iż Partia Komunistów Republiki Mołdawii zdobyła 49,48 procent głosów.

Wyniki niedzielnych wyborów są podważane przez opozycję, co doprowadziło w ostatnich dniach do poważnych zamieszek w Kiszyniowie. Z jednej strony trwają protesty przeciwko komunistom, z drugiej władze "żegnają" kolejnych obywateli Rumunii.

Źródło: PAP