Siłom Bezpieczeństwa Boliwii udało się udaremnić zamach stanu. Zabójstwo prezydenta Evo Moralesa i innych przedstawicieli władz mieli planować cudzoziemscy najemnicy. Prawdopodobnie trzech z nich zginęło, dwóch zostało zatrzymanych.
- Podczas półgodzinnej strzelaniny w jednym z hoteli zastrzelonych zostało trzech cudzoziemców - poinformował Morales. Natomiast według szefa boliwijskiej policji Hugo Escobara zastrzelono dwóch Węgrów i Boliwijczyka. Policja skonfiskowała materiały wybuchowe i broń palną dużego kalibru.
Półgodzinna strzelanina w hotelu
Według Moralesa, wśród zagranicznych najemników zamieszanych w spisek mogła też być "osoba z Irlandii". Prezydent powiedział, że dwóch ludzi zatrzymano.
- Wczoraj wydałem wiceprezydentowi instrukcję w sprawie aresztowania tych najemników, a dziś rano zostałem poinformowany o półgodzinnej strzelaninie w hotelu w mieście Santa Cruz - trzech cudzoziemców nie żyje, a dwóch zostało zatrzymanych - powiedział Morales, przebywający z wizytą w Wenezueli.
Według prezydenta, spisek miał na celu zgładzenie jego, wiceprezydenta oraz jednego z ministrów.
Źródło: PAP