Zarówno strona rosyjska, jak i ukraińska nie są w stanie w pełni odpowiedzieć, co wydarzyło się w momencie katastrofy samolotu Ił-76 w obwodzie biełgorodzkim - przyznał szef ukraińskiego wywiadu wojskowego Kyryło Budanow. Siły rosyjskie zwiększają intensywność działań ofensywnych na kierunkach siewierskim i bachmuckim (w obwodzie donieckim) - przekazał z kolei szef wojsk lądowych Ołeksandr Syrski. Sztab generalny armii ukraińskiej raportuje zaś o "poszerzeniu przyczółku" na okupowanym brzegu Dniepru. Podsumowujemy miniony tydzień walk w Ukrainie.
- Stanowisko Rosji jest jasne, za wszystko winić Ukrainę. Pomimo tego, że istnieje szereg czynników, które wciąż pozostają niejasne - mówił w ukraińskiej telewizji szef wywiadu wojskowego Kyryło Budanow. Jego zdaniem, jeśli Rosjanie chcą udowodnić, że siły ukraińskie zestrzeliły rosyjski samolot Ił-76, na pokładzie którego mieli być jeńcy ukraińscy, powinni pokazać "trupy".
- Chodzi przede wszystkim o to, że (Rosjanie - red.) nie pokazali pola, zasłanego trupami i szczątkami, jak powinni byli pokazać, aby zrzucić winę na Ukrainę. Ale nawet tego tam nie ma. Oznacza to, że sytuacja nie jest w pełni zrozumiała - mówił Budanow. Dodał, że zarówno strona rosyjska, jak i ukraińska nie są w stanie w pełni odpowiedzieć, co wydarzyło się w momencie katastrofy samolotu Ił-76 w obwodzie biełgorodzkim.
Rosyjski samolot wojskowy Ił-76 rozbił się w środę w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodzkim. Moskwa po katastrofie ogłosiła, że maszyna została zestrzelona przez Ukraińców, podczas gdy na jej pokładzie przebywało 65 ukraińskich jeńców. Władze w Kijowie zdementowały te doniesienia. Podały, że Ił-76 transportował pociski rakietowe S-300. W mediach pojawiły się doniesienia, że Ił-76 został strącony przez siły ukraińskie.
Oficjalne źródła w Kijowie przyznały, że w środę planowano wymianę jeńców ze stroną rosyjską. Wywiad wojskowy w Kijowie przyznał, że nie może potwierdzić, kto był na pokładzie samolotu.
W piątek Komitet Śledczy Rosji opublikował nagranie mające przedstawiać jeńców ukraińskich wchodzących na pokład iła-76. Niezależny rosyjskojęzyczny portal Meduza zwrócił uwagę, że materiał ten nie zawiera żadnych danych, które pozwoliłyby ustalić, kiedy film został nagrany, a służby prasowe Komitetu Śledczego Rosji nie podały żadnych szczegółów.
W kierunku Ukrainy lecą drony i rakiety
Wojska rosyjskie kontynuują ostrzały miast ukraińskich z użyciem dronów kamikadze produkcji irańskiej Shahed i rakiet. W nocy z soboty na niedzielę siły rosyjskie wystrzeliły dwie rakiety Iskander i osiem dronów Shahed w kierunku obwodu połtawskiego, a także trzy pociski S-300 w kierunku obwodu donieckiego. Celem ataków były obiekty infrastruktury krytycznej.
W wyniku ostrzału miasta Myrnohrad w obwodzie donieckim zostało rannych kilka osób, w tym 15-letnia dziewczyna.
Rosjanie systematycznie ostrzeliwują także obwód charkowski, graniczący z ich krajem. Według amerykańskiego dziennika "Washington Post" Charków jest dla Rosji jedynym z najłatwiejszych celów. Gazeta cytowała ukraińskich żołnierzy z sił obrony przeciwrakietowej, którzy relacjonowali, że widzieli pociski balistyczne wystrzelone z Rosji, ale nie mieli czasu na to, by skutecznie zareagować.
We wtorkowym ostrzale Charkowa zginęło 10 cywilów, w tym ośmioletnia dziewczynka. Rannych zostało kilkadziesiąt osób.
Trudna sytuacja na froncie wschodnim
Wojska rosyjskie zwiększają intensywność działań ofensywnych na kierunkach siewierskim i bachmuckim (w obwodzie donieckim) - przekazał szef wojsk lądowych Ołeksandr Syrski. Według niego "sytuacja na froncie wschodnim pozostaje trudna".
Rzecznik dowództwa sił lądowych Wołodymyr Fitio wyjaśniał, że rosyjscy okupanci nie odnieśli strategicznego sukcesu na wschodzie Ukrainy, ale starają się posuwać naprzód. Priorytetem dla wroga - wskazał Fitio - jest rejon miasta Kupiańsk w obwodzie charkowskim.
Wcześniej siły lądowe informowały o wycofaniu się z wioski Krochmalne położonej nieopodal Kupiańska. Później rosyjscy prowojenni blogerzy zaczęli rozpowszechniać informację o tym, że wojska rosyjskie zajęły kolejną wieś na tym odcinku, Tabajiwkę, nie zostało to jednak oficjalnie potwierdzone przez Kijów.
"Poszerzenie" przyczółku na lewym brzegu Dniepru
W raporcie dotyczącym sytuacji na froncie sztab generalny armii w Kijowie podał, że siły ukraińskie, mimo nieustających rosyjskich szturmów, utrzymują i "poszerzają przyczółek" na okupowanym lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim.
Według rzeczniczki grupy wojsk na południu kraju Natalii Humeniuk, rosyjscy okupanci, mimo silnie ufortyfikowanej drugiej i trzeciej linii obronnej, budują kolejne struktury obronne na lewym brzegu Dniepru.
Z raportów sztabu generalnego ukraińskich sił zbrojnych wynika, że od początku inwazji zbrojnej armia rosyjska straciła w Ukrainie 381 370 żołnierzy, a także między innymi 11 652 pojazdów opancerzonych, 6271 czołgów i 9085 systemów artyleryjskich.
Źródło: Ukraińska Prawda, meduza,io, nv.ua, tsn.ua, PAP, tvn24.pl