Turecki żołnierz, który po dokonanym z terytorium Syrii ataku Państwa Islamskiego (IS) został uznany za zaginionego, najprawdopodobniej znalazł się w niewoli - podał dziennik "Hurriyet", powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa.
W ataku, do którego doszło 1 września w prowincji Kilis, przy granicy z Syrią, zginął inny żołnierz.
Jak przekazało źródło cytowane przez "Hurriyet", towarzysz zabitego żołnierza, uznany najpierw za zaginionego, trafił z powodu ran do szpitala w kontrolowanym przez dżihadystów rejonie po syryjskiej stronie granicy. Rozmówca gazety powołał się na dane wywiadu.
Trwają starania o uwolnienie żołnierza, a jednocześnie władze wykluczyły wszelkie negocjacje zakładające jego wymianę - podał anglojęzyczny "Hurriyet Daily News".
Wzmożone ataki na dżihadystów
Jak podała agencja Reutera, gdyby te doniesienia okazały się prawdziwe, to stanowiłoby to duży problem dla Ankary, która niedawno zezwoliła koalicji antydżihadystycznej pod przywództwem USA na korzystanie z tureckich baz lotniczych. Rząd Turcji odmówił komentarza w sprawie zaginionego w akcji żołnierza.
Pod koniec lipca tureckie lotnictwo po raz pierwszy zaatakowało cele IS po syryjskiej stronie granicy. Ankara zezwoliła też koalicji międzynarodowej prowadzącej naloty przeciwko IS na wykorzystanie w tym celu bazy lotniczej Incirlik na południu Turcji.
Decyzja Turcji o rozpoczęciu ostrzałów pozycji IS zwiększa ryzyko odwetu - zauważa "Hurriyet Daily News", powołując się na oceny dyplomatów.
Autor: fil\mtom / Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: wiki (public domain) | Glenn Fawcett