Niektóre warunki niezbędne do zniesienia wiz dla obywateli Turcji podróżujących do UE nie zostaną spełnione do pierwszego lipca - oświadczyła kanclerz Niemiec Angela Merkel. Wyraziła przy tym zaniepokojenie pozbawieniem immunitetu niektórych tureckich deputowanych.
Po rozmowach w poniedziałek z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem Merkel poinformowała, że powiedziała mu, iż Ankara musi spełnić wszystkie warunki stawiane przez UE. W tym wprowadzić zmiany w ustawie antyterrorystycznej, by zapewnić swoim obywatelom ruch bezwizowy z Unią.
Zaniepokojona Merkel
Podczas spotkania z Erdoganem w Stambule niemiecka kanclerz wyraziła zaniepokojenie z powodu niedawnego pozbawienia przez turecki parlament immunitetu niektórych deputowanych. - Dałam jasno do zrozumienia, że uważam także, iż potrzebujemy niezależnego systemu sądownictwa, niezależnych mediów i niezależnego parlamentu - oświadczyła Merkel. - Oczywiście decyzja o pozbawieniu immunitetu co czwartego deputowanego w tureckim parlamencie jest czymś, co wzbudza głębokie obawy. Dałam to jasno do zrozumienia tureckiemu prezydentowi - dodała. W piątek turecki parlament uchwalił tymczasową nowelizację konstytucji, umożliwiającą postawienie przed sądem 138 parlamentarzystów. Zagraża to obecności prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) w parlamencie, która uznała tę decyzję za zamach stanu. Według przeciwników Erdogana zniesienie immunitetu jest częścią strategii mającej na celu usunięcie HDP z parlamentu, wzmocnienie rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) i konsolidację poparcia w parlamencie dla pełnej prezydenckiej władzy wykonawczej, do czego szef państwa od dawna dąży.
Niemcy stracili nadzieję
Dziennik "Bild" napisał w poniedziałek, powołując się na źródła w niemieckim rządzie, że Berlin przestał liczyć na to, iż obiecane Ankarze zniesienie wiz do UE nastąpi planowo pierwszego lipca. Powodem opóźnienia ma być impas w negocjacjach, wywołany przede wszystkim sporem o turecką ustawę antyterrorystyczną. Zdaniem obrońców praw człowieka jest ona tak sformułowana, że daje władzom pretekst do ścigania opozycjonistów i dziennikarzy. Turcja zapowiedziała, że nie zmieni ustawy pod naciskiem UE. 18 marca Turcja i UE zawarły porozumienie dotyczące rozwiązania kryzysu migracyjnego. Zakłada ono, że Ankara przyjmuje z powrotem wszystkich migrantów, którzy przedostaną się nielegalnie na greckie wyspy. W zamian Turcji obiecano wsparcie finansowe i liberalizację wizową po spełnieniu 72 kryteriów. Ankara nie spełniła pięciu z nich, co zagraża to realizacji porozumienia. Umowa została zawarta mimo ostrzeżeń wielu europejskich polityków, którzy zwracali uwagę na pogarszającą się sytuację wokół przestrzegania praw człowieka w Turcji.
Autor: mk//rzw / Źródło: PAP