Ahmet Davutoglu, były premier Turcji i dawny sojusznik prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, zaprezentował w piątek swoje nowe ugrupowanie - Partię Przyszłości. Będzie walczyć o wyborców z islamistycznym ugrupowaniem prezydenta, Partią Rozwoju i Sprawiedliwości.
Ahmet Davutoglu, były premier Turcji i minister spraw zagranicznych, z rządzącej Partii Rozwoju i Sprawiedliwości (AKP) wystąpił we wrześniu.
"Przeciwstawić się chaosowi i przemocy"
- Pragniemy kierować się globalnym podejściem do polityki wspieranej nowoczesną technologią, ale z poszanowaniem dla tradycji, to jest wartości wyznawanych przez pokolenia - powiedział Davutoglu podczas wiecu w Ankarze.
- Naszym podstawowym obowiązkiem jest zapewnienie dobrego funkcjonowania mechanizmów wymiaru sprawiedliwości w obronie praw i swobód obywatelskich oraz przeciwstawianie się chaosowi i przemocy zagrażającym ładowi politycznemu - dodał.
Komitet założycielski nowego ugrupowania składa się ze 155 osób, wśród których jest 18 byłych czołowych polityków i członków kierownictwa AKP.
Rozłam w partii Erdogana
Również były minister gospodarki i spraw zagranicznych Ali Babacan, który zakładał AKP wspólnie z Erdoganem, opuścił szeregi tej partii i zamierza w najbliższych tygodniach ogłosić utworzenie nowej formacji politycznej.
Tureccy analitycy w większości oceniają, że pojawienie się dwóch nowych partii założonych przez byłych zwolenników i bliskich współpracowników Erdogana może zagrozić jego pozycji po niemal dwóch dekadach rządzenia.
Ośrodek badania opinii publicznej Avrasya prognozuje, że Davutoglu jest w stanie odebrać Erdoganowi cztery punkty procentowe poparcia, podczas gdy Babacan - nawet sześć punktów.
Jedno z najnowszych badań opinii publicznej w Turcji pokazało, iż partia rządząca ma teraz 40-procentowe poparcie wśród tureckich wyborców.
Autor: asty//plw / Źródło: PAP