Do tej pory nie było wypadków Tu-204 z powodów technicznych. Wcześniejszy wypadek, który był pierwszym wypadkiem tej maszyny, był spowodowany błędem załogi - powiedział na antenie TVN24 Michał Setlak z Przeglądu Lotniczego. W sobotę Tu-204 rozbił się podczas lądowania na lotnisku Wnukowo w Moskwie.
Jak tłumaczył Setlak, Tu-204 to średni samolot, o średnim zasięgu, wąskokadłubowy, porównywalny z Boeningiem 757. - Został zaprojektowany jako następca Tu-154, ma nowoczesną konstrukcję - powiedział Setlak.
"Normalne lądowanie"
Jego zadaniem, za wcześnie, by przesądzać o przyczynach katastrofy. Zastrzegł jednak, że samolot nie lądował awaryjnie.
- To było normalne lądowanie na lotnisku, tylko w drugim podejściu. Samolot nie zatrzymał się na pasie, przejechał poza koniec pasa i uderzył w przeszkodę terenową - powiedział Setlak.
I dodał, że trudno powiedzieć, co było przyczyną wypadku. - Zazwyczaj tego rodzaju wypadki są spowodowane bardzo trudnymi warunkami atmosferycznymi, co w tym przypadku nie miało miejsca, albo błędem załogi np. zbyt późnym przyziemieniem lub usterką techniczną.
Setlak poinformował, że był to drugi wypadek z udziałem Tu-204. Pierwszy miał miejsce 22 marca 2010 roku podczas lądowania na Domodiedowie. Maszyna leciała bez pasażerów, rozbiła się z powodu błędu załogi, która zbyt wcześnie zdecydowała się na przyziemienie. Nikt wtedy nie zginął, rannych zostało 8 osób.
Setlak zastrzegł, że dwa wypadki to za mało, aby przesądzać, czy ten samolot jest pechowy.
Trzy ofiary
W wypadku Tu-204, który wypadł w sobotę z pasa podczas lądowania na moskiewskim lotnisku Wnukowo, zginęły cztery osoby, a cztery zostały ranne.
Zanim maszyna się rozbiła, dwukrotnie próbowała podchodzić do lądowania.
Samolot leciał bez pasażerów, na pokładzie było tylko 8 członków załogi.
Autor: MAC / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Igor Dvurekov (CC-BY-SA)