Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu orzekł, że francuskie władze dopuściły się dyskryminacji, nie pozwalając lesbijce na zaadoptowanie dziecka. - To moralne zwycięstwo homoseksualistów chcących adoptować dzieci - nie kryje zadowolenia francuskie stowarzyszenie gejowskich i lesbijskich rodziców.
Kodeks cywilny we Francji pozwala na adopcję osobom samotnym powyżej 28. roku życia, lecz mówi wyraźnie, że dwoje ludzi stanu wolnego nie może razem zaadoptować tego samego dziecka. Kodeks nie wspomina nic o homoseksualistach.
Odmawiając prawa do adopcji, francuskie władze oceniły, że kobiecie znanej jako E.B. "brak rodzicielskiego wizerunku" w jej związku. Negatywną odpowiedź uzasadniały także - jak to określiły - "dwuznacznym" stosunkiem do adopcji partnerki zainteresowanej. W uzasadnieniu władze wspomniały również, że muszą brać pod uwagę potrzeby i interes adoptowanego dziecka.
Po raz pierwszy kobieta ubiegała się o adopcję dziecka w roku 1998 u władz regionu Jura we wschodniej Francji. Wspomniała wówczas o stabilnym związku z inną kobietą.
Trybunał w Strasburgu orzekł, że francuskie władze przesadnie rozwodziły się nad wątkiem rodzicielskim, od kiedy prośba o adopcję została wystosowana przez kobietę stanu wolnego. Zakwestionowano również to, że seksualna orientacja kobiety nie miała wpływu na decyzję władz.
45-letnia Francuzka ma otrzymać odszkodowanie i zwrot kosztów sądowych w wysokości 24.500 euro.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu