Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że spotka się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w maju lub na początku czerwca. Wyraził nadzieję, że rozmowa doprowadzi do zakończenia atomowego programu Pjongjangu.
- Spotkamy się z nimi w maju lub na początku czerwca i sądzę, że po obu stronach będzie wielki szacunek i mam nadzieję, że będziemy w stanie zawrzeć porozumienie w sprawie denuklearyzacji Korei Północnej - powiedział Trump w czasie spotkanie z dziennikarzami przed posiedzeniem gabinetu.
- Powiedzieliśmy tak. Powiedzieliśmy tak - dodał. - Mam nadzieję, że to będzie relacja zupełnie inna od tej, którą mieliśmy od wielu, wielu lat - dodał.
Tajne kontakty
Agencja Reutera donosiła w niedzielę, że Korea Północna miała przekazać Stanom Zjednoczonym, że jest gotowa przedyskutować sprawę denuklearyzacji w czasie spotkania Kim-Trump.
Informator agencji powiedział, że w ostatnim czasie doszło do niejawnej rozmowy, w której Pjongjang bezpośrednio przekazał swoje życzenie w sprawie bezprecedensowego szczytu.
W komunikację, która jest nadal na wczesnym etapie - jak pisze Reuters, powołując się na swoje źródło - włączone są Departament Stanu i wywiady obu państw. Wcześniej Waszyngton polegał głównie na komunikatach przekazywanych przez Koreę Południową.
Minister z Pjongjangu w Moskwie
Agencja TASS poinformowała w poniedziałek, że w Moskwie sekretarz Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew spotkał się z szefem MSZ Korei Północnej Ri Jong Ho. Spotkanie miało dotyczyć możliwości dialogu pomiędzy Pjongjangiem i Seulem.
"Nikołaj Patruszew i Ri Jong Ho omówili sprawy z zakresu bezpieczeństwa regionalnego, a także postępy dla rozwoju dialogu pomiędzy Koreami" - napisano w komunikacie Rady Bezpieczeństwa, na który powołuje się agencja TASS.
Ri przyleciał do Moskwy samolotem w Turkmenistanu. We wtorek ma się spotkać z szefem rosyjskiego MSZ Siergiejem Ławrowem.
Autor: pk\mtom / Źródło: Reuters, TASS