Trump: musimy poprawić nasze relacje z Chinami. Pomóc ma w tym znajomy Xi Jinpinga


- Jedną z najważniejszych relacji, które musimy poprawić, są nasze relacje z Chinami - powiedział Donald Trump. Amerykański prezydent elekt stopniowo osłabia swoją wyborczą wojowniczą retorykę wobec Pekinu. Zaczął mówić o konieczności "poprawy relacji", a na ambasadora USA w Chinach wyznaczył dobrego znajomego chińskiego przywódcy, Xi Jinpinga.

Podczas kampanii wyborczej Trump systematycznie atakował Pekin, głównie za jego zdaniem nieczyste zagrania w handlu i szkodzenie amerykańskiej gospodarce. Starał się w ten sposób o głosy osób, które straciły zatrudnienie w fabrykach, które w latach 90. masowo przenoszono do Chin.

Korekta wyborczego kursu

Teraz Trump łagodzi jednak swoją postawę. Choć na wiecach powyborczych nadal krytykuje Chiny, to wplata w narrację bardziej łagodne wypowiedzi. - Chiny to nie gospodarka rynkowa. Do tej pory nie przestrzegali reguł gry i wiem, że nadszedł czas, iż zaczną to robić - mówił z jednej strony podczas niedawnego wystąpienia. Chwilę później stwierdził jednak, że "jedną z najważniejszych relacji, które musimy poprawić są nasze relacje z Chinami". O zmianie kursu mówi wiele to, że dwa dni wcześniej Trump wybrał gubernatora Iowy Terry Branstada na przyszłego ambasadora USA w Pekinie. To wieloletni osobisty znajomy obecnego przywódcy Chin Xi Jinpinga. Informację tę, podaną najpierw przez agencję Bloomberg, potwierdził w środę podczas briefingu dla dziennikarzy rzecznik prezydenta elekta Jason Miller. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Chin określił gubernatora Branstada mianem "starego przyjaciela" narodu chińskiego. - Bardzo ucieszylibyśmy się, gdyby pełnił większą rolę w relacjach chińsko-amerykańskich - dodał podczas regularnego briefingu w Pekinie. Zastrzegł, że niezależnie od tego, kto obejmie stanowisko ambasadora USA w Pekinie, Chiny są gotowe współpracować z tą osobą, aby rozwijać "zdrowe i stabilne stosunki" z USA.

Wspólne zainteresowanie rolnictwem

70-letni Branstad to najdłużej urzędujący gubernator w USA. W 2011 roku rozpoczął drugą kadencję gubernatora Iowa. Wcześniej piastował ten urząd w latach 1983-1999. W przeciwieństwie do innych republikanów bardzo wcześnie i z entuzjazmem poparł kandydaturę Trumpa w wyborach prezydenckich. Komentatorzy uważają, że o wyborze Branstada na ambasadora w Pekinie przesądziła jego wieloletnia przyjaźń z Xi Jinpingiem. Spotkali się po raz pierwszy w 1985 roku, gdy Xi jako młody dyrektor w administracji chińskiej prowincji Hebei przyleciał do Iowa w ramach wymiany międzyregionalnej. Potem wielokrotnie się jeszcze spotykali, dzieląc wspólne zainteresowanie rolnictwem. W 2012 roku, na krótko przed tym, gdy Xi Jinping został prezydentem swego kraju, gubernator Iowa zorganizował kolację na jego cześć w stolicy stanu Des Moines. Trump już podczas kampanii prezydenckiej sugerował, że powierzy stanowisko ambasadora USA w Chinach właśnie Branstadowi. - Będzie naszym głównym kandydatem, aby zadbać o Chiny - mówił kilka dni przed wyborami prezydenckimi, 8 listopada na wiecu w Iowa.

Autor: mk\mtom / Źródło: reuters, pap