Francuskie media: polski premier pogodził dwóch przywódców

Źródło:
PAP
Macron: dziękuję premierowi (Tuskowi), który zorganizuje w ciągu najbliższych miesięcy szczyt u siebie
Macron: dziękuję premierowi (Tuskowi), który zorganizuje w ciągu najbliższych miesięcy szczyt u siebieTVN24
wideo 2/4
Macron: dziękuję premierowi (Tuskowi), który zorganizuje w ciągu najbliższych miesięcy szczyt u siebieTVN24

Premier Donald Tusk był podczas piątkowego szczytu Trójkąta Weimarskiego "potrzebny do rozładowania napięcia" między prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, a kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem - napisał francuski dziennik "Le Figaro". Podobnie sytuację komentuje "L'Express", który ocenia, że "polski premier pogodził dwóch przywódców".

"Trzecia osoba, potrzebna do rozładowania napięcia podczas spotkania twarzą w twarz: taki był scenariusz piątkowego pojednania Francji i Niemiec w Berlinie, w którym, obok kanclerza Niemiec Olafa Scholza i prezydenta Francji Emmanuela Macrona, wziął udział premier Donald Tusk" - ocenił francuski dziennik "Le Figaro".

Gazeta skomentowała w ten sposób szczyt Trójkąta Weimarskiego w niemieckiej stolicy. Jak zaznaczyła, podczas spotkania przywódcy zaprezentowali wspólne stanowisko i pominęli różnice, które dzielą Paryż i Berlin. "Le Figaro" podkreśliło, że obecność w Berlinie nowego, zdecydowanie prozachodniego premiera Polski "miała dodać trochę oleju do zatartego silnika" stosunków francusko-niemieckich. Pozostają one napięte po tym, gdy pod koniec lutego Macron "nie wykluczył" wysłania w przyszłości na Ukrainę zachodnich wojsk lądowych, czemu sprzeciwiło się wiele państw NATO, w tym Niemcy.

Paryż jest zadowolony z wyników piątkowego szczytu - powiadomiło francuskie źródło dyplomatyczne, cytowane przez dziennik. Informator "Le Figaro" podkreślił, że spotkanie przebiegało w "przyjaznej i zgodnej" atmosferze, a "w aspektach operacyjnych, dotyczących pomocy dla Ukrainy, osiągnęliśmy pełen sukces".

W Berlinie przywódcy trzech krajów ogłosili m.in. plany większych zakupów broni dla Kijowa na rynku światowym, inwestycje w produkcję sprzętu wojskowego, również we współpracy z partnerami ukraińskimi, a także powstanie koalicji na rzecz przekazywania Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu.

Czytaj również: Scholz, Tusk i Macron o zakupach broni dla Ukrainy z zamrożonych rosyjskich pieniędzy

"Le Figaro", w nawiązaniu do nieporozumień francusko-niemieckich, zauważyło, że powrócono do debaty pomiędzy państwami, które chcą bardziej wspierać Kijów w obronie przed rosyjską agresją, i tymi, które hamują tę pomoc "ze strachu, (własnego) interesu lub przekonań ideologicznych".

Wolta Francji "zmienia równowagę sił"

Dziennik podkreślił, że nagła wolta Francji w stosunku do Kremla "zmieniła równowagę sił i być może przetasowała karty w polityce Rosji i Ukrainy na kontynencie". Paryż "dołączył do stanowczego obozu, tworzonego dotychczas głównie przez Wielką Brytanię i kraje Europy Wschodniej - najbardziej narażone na rosyjskie zagrożenie, które na własnej skórze doświadczyły inwazji swojego potężnego sąsiada" - czytamy na łamach "Le Figaro".

Jak oceniła gazeta, zmiana w podejściu Emmanuela Macrona jest zaskakująca, ponieważ od czasów prezydenta Jacquesa Chiraca Francja odnosiła się do małych krajów ze wschodu Europy z lekceważeniem. Jednak ostatnie wypowiedzi Macrona "nadrobiły straty (poniesione) w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, które krytykowały (prezydenta Francji) za politykę ustępstw wobec Rosji Putina, a także za zwlekanie z pomocą wojskową (dla Ukrainy)".

Czytaj również: Tusk: pogłoski o śmierci Trójkąta Weimarskiego są mocno przesadzone

"Paryż ma nadzieję na to, że Francja i Polska, które są sobie bardzo bliskie od czasu zmiany ekipy politycznej w Warszawie, 'wezmą Niemcy w kleszcze' i pociągną je w kierunku bardziej zdecydowanej linii wobec Rosji" - stwierdziło "Le Figaro". "Nie ma bowiem solidnego europejskiego projektu w sprawie Ukrainy bez wiodącej potęgi gospodarczej kontynentu" - dodała francuska gazeta.

Według ekspertów, na których powołał się dziennik, zaangażowanie Tuska może jednak nie wystarczyć do tego, aby zrekompensować "brak strategicznego dialogu na temat bezpieczeństwa pomiędzy Paryżem i Berlinem".

"L'Express": Tusk pogodził Macrona i Scholza

Polski premier Donald Tusk pogodził podczas szczytu Trójkąta Weimarskiego w Berlinie prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kanclerza Niemiec Olafa Scholza - komentuje z kolei piątkowe spotkanie trzech przywódców francuski tygodnik "L'Express".

Berliński szczyt był konieczny, aby "w najbardziej krytycznym momencie wojny na Ukrainie" rozstrzygnąć nieporozumienia pomiędzy Macronem i Scholzem - napisał tygodnik. "Polski premier pogodził dwóch przywódców, którzy pomimo rozbieżnych podejść, absolutnie podzielają ten sam cel: pokonanie Rosji, co ma zasadnicze znaczenie dla bezpieczeństwa Europy" - dodaje "L'Express".

Przypominając słowa Emmanuela Macrona, który nie wykluczył wysłania w przyszłości zachodnich wojsk na Ukrainę, tygodnik ocenił, że "nigdy wcześniej ton między prezydentem Francji a kanclerzem Niemiec nie był tak gorący". Zdaniem "L'Express", przyczyniły się do tego również lekceważące komentarze Macrona w stosunku do Niemiec w sprawie pomocy wojskowej dla Kijowa. Choć lutowe oświadczenie prezydenta Francji pozostawiło go początkowo w izolacji, to Macron "ma teraz poparcie Polski, krajów bałtyckich i Czech, które doceniają mobilizującą siłę jego przesłania" – podsumowuje "L'Express".

Autorka/Autor:ks//mm

Źródło: PAP