W szpitalu w Wielkiej Brytanii walczy o życie obywatel Kataru, który został zaatakowany przez wirus związany z infekcją SARS - podała w poniedziałek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).
Brytyjskie służby medyczne wydały globalny alert w związku z 49-letnim Katarczykiem, który niedawno podróżował do Arabii Saudyjskiej. Wcześniej w tym roku zmarł tam drugi pacjent zakażony niemal identycznym wirusem.
Wysoki rangą przedstawiciel brytyjskiego ministerstwa zdrowia powiedział, że nie ma na razie szczególnego powodu do niepokoju, ale eksperci kontrolują, czy nie dochodzi do rozprzestrzenienia się wirusa.
Z tej samej rodziny co SARS Wirus, który znaleziono u pacjenta w Wielkiej Brytanii pochodzi z tej samej rodziny, co infekcja SARS, która w 2002 roku zabiła 800 osób.
- To teraz problem międzynarodowy, bo mamy przypadek w Wielkiej Brytanii i jeden w Arabii Saudyjskiej - powiedział rzecznik WHO Gregory Hartl. - Pacjent z Kataru wciąż żyje, ale jak rozumiemy, jest w stanie krytycznym - dodał.
U mężczyzny wystąpiły problemy z oddychaniem i doszło do uszkodzenia nerek jeszcze podczas pobytu na Bliskim Wschodzie. Później przewieziono go do Londynu, gdzie znajduje się w jednym ze szpitali.
WHO jest w kontakcie z przedstawicielami służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, Katarze, Arabii Saudyjskiej i mającym siedzibę w Sztokholmie Europejskim Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC). Na razie nie odnotowano jednak nowych przypadków.
Zabójczy SARS
SARS - zespół ostrej ciężkiej niewydolności oddechowej - pojawił się w Chinach w 2002. Zarażonych zostało wtedy ponad 8 tys. osób na całym świecie, z czego zmarło około 800, zanim udało się go opanować.
Brytyjska Health Protection Agency (HPA) podała, że po przeprowadzeniu testów laboratoryjnych określono zgodność brytyjskiego wirusa z wirusem, który wcześniej w tym roku zabił 60-latka z Arabii Saudyjskiej na poziomie 99,5 proc.
- To nowy wirus, inny niż jakikolwiek wcześniej wykryty u człowieka - poinformowała HPA. Jak podkreślono, nie ma żadnych wskazówek świadczących o tym, że ktoś jeszcze zaraził się odmianą wirusa wykrytą u Katarczyka.
Zdaniem Petera Openshawa z Imperial College w Londynie wspomniane dwa przypadki to jedynie niezwykle rzadkie objawy "generalnie łagodnej infekcji".
Autor: jak//gak / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia