"To koniec. Kasa jest pusta". Niemcy ograniczają pomoc wojskową dla Ukrainy

Źródło:
PAP

W aktualnym i przyszłym budżecie Niemiec nie ma nowych środków na pomoc dla Ukrainy - podał portal dziennika "FAZ". Powodem są cięcia wydatków zarządzone przez urząd kanclerski i ministerstwo finansów.

"Większość wcześniej zaakceptowanego sprzętu zostanie dostarczona, ale dodatkowe wnioski składane przez ministerstwo obrony, zgodnie z zaleceniem kanclerza Olafa Scholza, mają być odrzucane" – napisali Peter Carstens i Konrad Schuller w artykule opublikowanym w sobotę w internetowym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Autorzy powołali się na pismo ministra finansów Christiana Lindnera skierowane 5 sierpnia do ministra obrony Borisa Pistoriusa.

Zakaz już działa. W przyszłym roku sytuacja Ukrainy ulegnie dalszemu pogorszeniu, gdyż planowana pomoc wojskowa ma zmniejszyć się niemal o połowę, a w 2027 r. spaść do mniej niż jednej dziesiątej obecnej sumy – czytamy w "FAZ".

Środki nie z budżetu, lecz z zamrożonych aktywów

Z listu Lindnera wynika, że resort finansów nie przewiduje gwałtownego przerwania pomocy dla Ukrainy. Środki finansowe mają jednak pochodzić nie z budżetu niemieckiego, lecz z zamrożonych aktywów rosyjskich banków. Autorzy przypomnieli, że rosyjskie zasoby szacowane są na 300 miliardów dolarów. Jak postanowiły kraje grupy G-7, odsetki od tej kwoty mają sfinansować liczący 50 miliardów dolarów kredyt dla Ukrainy.

Christian Lindner jest ministrem finansów od 2021 roku (nagrania archiwalne)
Christian Lindner jest ministrem finansów od 2021 roku (nagrania archiwalne)Archiwum Reuters

Dziennikarze "FAZ" ocenili, że wykorzystanie rosyjskich środków jest "niepewne i prawnie kontrowersyjne". "Jest więcej niż wątpliwe, czy będzie można w przyszłości wykorzystać rosyjskie pieniądze" – napisali Carstens i Schuller.

Skutki zakazu nowych wydatków są widoczne już teraz. Nie udało się znaleźć pieniędzy na sfinansowanie zakupu systemu obrony przeciwlotniczej IRIS-T, którą producent – Diehl Defence - oferował Ukrainie.

"To koniec. Kasa jest pusta"

Redakcja wyjaśniła, że wszystkie środki (około ośmiu miliardów euro) przeznaczone w roku bieżącym na pomoc wojskową dla Ukrainy zostały już rozplanowane, a górna granica wydatków na rok przyszły (cztery miliardy euro) też została już wyczerpana i to z nadmiarem.

"Żadne nowe wydatki nie są możliwe" – podsumowują autorzy. Na rok 2026 przewidziano tylko trzy miliardy euro, a na lata 2027 i 2028 zaledwie po pół miliarda euro. "To koniec. Kasa jest pusta" – zacytował anonimowego przedstawiciela rządu "FAZ".

Jak napisał portal, zarówno w koalicji rządowej, jak i w opozycyjnych CDU i CSU słychać głosy krytyczne wobec decyzji rządu. Poseł CDU Ingo Gaedechens zarzucił kanclerzowi "dwulicowość". Scholz obiecuje Ukrainie militarne wsparcie, a równocześnie chce być "kanclerzem pokoju".

Uczestnicy konferencji poświęconej odbudowie Ukrainy: Wołodymyr Zełenski, Olaf Scholz i Ursula von der Leyen (zdjęcie z czerwca 2024 r.)CLEMENS BILAN/PAP/EPA

Deputowany SPD Andreas Schwarz zwrócił uwagę, że ograniczenie niemieckiej pomocy stawia Ukrainę w trudnej sytuacji. Prezydent Rosji Władimir Putin może odebrać to jako zapowiedź wycofania się Niemiec ze wsparcia dla Ukrainy, a to utrudni dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu. "Jeżeli Ukraina przegra wojnę, z kraju może wyjechać nawet 15 milionów uciekinierów. Ilu z nich przyjedzie do Niemiec?" – zastanawiał się Schwarz.

Autorka/Autor:pp/tr

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: CLEMENS BILAN/PAP/EPA

Tagi:
Raporty: