Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maizière sceptycznie ocenił szansę na realizację planów przewodniczącego Komisji Europejskiej Jeana-Claude'a Junckera dotyczących rozszerzenia obszaru Schengen na wszystkie kraje UE, w tym Rumunię i Bułgarię.
De Maizière powiedział przy tym dziennikarzom w Brukseli, że popiera wizję przyszłości UE zaprezentowaną przez Junckera w środę w orędziu w Parlamencie Europejskim w Strasburgu. O stanowisku ministra poinformowała agencja dpa.
- Szczerze mówiąc, dzieli nas (od przyjęcia do Schengen wszystkich krajów) jeszcze długa droga - zastrzegł szef niemieckiego MSW. Poza strefą Schengen, gdzie zlikwidowano kontrole na granicach międzypaństwowych, pozostają oprócz Wielkiej Brytanii, Irlandii i Cypru kraje, które jako ostatnie weszły do UE - Rumunia, Bułgaria i Chorwacja. Juncker oświadczył w przemówieniu w PE, że Rumunia i Bułgaria powinny niezwłocznie zostać przyjęte do strefy Schengen. Wyraził również poparcie dla rozszerzenia Wspólnoty o kraje Bałkanów Zachodnich. De Maizière potwierdził zamiary rządu Niemiec przedłużenia kontroli na granicach państwa o kolejne pół roku. - Dopóki zewnętrzne granice UE nie są odpowiednio zabezpieczone, konieczne są kontrole na granicach wewnętrznych - wyjaśnił polityk CDU. Władze w Berlinie wprowadziły kontrole graniczne we wrześniu 2015 roku w związku z falą uchodźców napływającą do Niemiec. Przewidziane w umowie z Schengen tymczasowe kontrole były na wniosek Niemiec kilkakrotnie przedłużane, ostatnio do listopada.
Autor: mtom/jb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock