Brytyjska premier Theresa May w poniedziałek w czasie bankietu w Londynie oskarżyła Rosję o mieszanie się w wybory i cyberszpiegostwo. Jej zdaniem Kreml podkopuje wolne, zachodnie społeczeństwa.
May powiedziała, że Rosja "produkuje fake newsy", by "siać niezgodę na Zachodzie". Dodała jednak, że Wielka Brytania nie dąży do "nieprzerwanej konfrontacji" z Rosją, ale zamierza chronić swoje interesy.
BBC zauważa, że jej ostra wypowiedź całkowicie różni się od tego, co w ubiegłym tygodniu powiedział prezydent USA Donald Trump. Stwierdził on, że nie sądzi, by Rosja ingerowała w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku.
Wiadomość dla Putina
Swoje przemówienie u Lorda Mayora (burmistrza Londynu) w Mansion House w Londynie May określiła mianem "bardzo prostego przesłania" dla prezydenta Putina, który - jak stwierdziła - musi wybrać "inną ścieżkę" od tej, jaką obrał zajmując Krym, wywołując konflikt na Ukrainie i przeprowadzając cyberataki na europejskie rządy i parlamenty.
May oświadczyła, że Rosja może być cennym partnerem Zachodu, jeśli będzie "przestrzegała zasad". - Rosja wielokrotnie naruszała przestrzeń powietrzną kilku europejskich krajów i prowadziła kampanie cyberszpiegostwa i przeszkadzania - powiedziała May. - To dotyczy mieszania się do wyborów i zhakowania duńskiego ministerstwa obrony i Bundestagu i wielu innych - dodała.
- Wiemy, co robicie i że nie odniesiecie sukcesu. Ponieważ nie doceniacie odporności naszych demokracji, niezmiennej atrakcyjności naszych wolnych i otwartych społeczeństw i zaangażowania Zachodnich narodów w sojusze, które nas wiążą - powiedziała May.
Brytyjska premier zapewniła, że choć Wielka Brytania opuszcza Unię Europejską, to pozostaje absolutnie przywiązana do NATO. Podkreśliła, że partnerstwo gospodarcze z UE będzie bastionem przeciwko rosyjskiej agitacji w Europie.
"Ostre komentarze"
Wtorkowe wydanie dziennika "The Times" poinformowało, że May zdecydowała się na tak ostre komentarze dotyczące Rosji w obliczu "rosnącego zaniepokojenia" aktywnością Rosji w obszarze propagandy w internecie, w tym pod kątem ubiegłorocznego referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej.
W rozmowie z dziennikiem Yin Yin Lu z Oxford Internet Institute powiedziała, że co najmniej 54 z 2752 kont zidentyfikowanych przez amerykański Kongres jako trolle internetowe wspierane przez instytucje rosyjskiego państwa brały aktywny udział w dyskusjach dotyczących Brexitu.
Jednocześnie zidentyfikowano wspierane przez Rosję konto, które próbowało podsycać antymuzułmańskie sentymenty w obliczu zamachu terrorystycznego na Most Westminsterski w Londynie w marcu.
Politycy w rosyjskiej telewizji
Z kolei dziennik "The Telegraph" przypomniał kontrowersje dotyczące udziału wielu brytyjskich polityków w programach finansowanej przez rząd Rosji telewizji RT (Russia Today).
Wśród gości rosyjskiej telewizji w ciągu ostatnich dwóch lat byli między innymi minister finansów w gabinecie cieni John McDonnell, Richard Burgon i Barry Gardiner z Partii Pracy, Angus MacNeil ze Szkockiej Partii Narodowej, a także Edward Leigh i mający polskie pochodzenie Daniel Kawczyński z rządzącej Partii Konserwatywnej.
W ubiegłym tygodniu były pierwszy minister Szkocji Alex Salmond zapowiedział nawet, że będzie prowadził własny program w RT.
Autor: pk\mtom / Źródło: BBC News