Co najmniej sześć osób zginęło, a 11 zostało rannych w czwartkowym wybuchu autobusu miejskiego w Osetii północnej, rosyjskim Kaukazie. Według ustaleń milicji, niemal na pewno był to zamach terrorystyczny.
Autobus jechał z Piatigorska w Kraju Stawropolskim do Kabardyno-Bałkarii. Do wybuchu, który spowodował pożar, doszło niedaleko od granicznego posterunku milicji - poinformował Oleg Ugniwienko, rzecznik prasowy republikańskiego oddziału ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych.
Uważa on, że materiał wybuchowy mógł być podłożony gdy pojazd zaparkował do kontroli w pobliżu posterunku milicji.
W autobusie było 19 osób, w tym dwóch kierowców.
Wśród ofiar śmiertelnych jest jedno dziecko.
Ponad trzy lata temu, we wrześniu 2004 roku, w Biesłanie w Osetii Północnej doszło do ataku terrorystycznego na szkołę. Terroryści wzięli 1.137 zakładników, głównie dzieci, które uczestniczyły w uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego. 3 września rosyjskie siły specjalne wzięły budynek szturmem. Zginęło 331 osób, w tym 318 zakładników. Wśród zabitych było 186 dzieci.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24