"Polityczna histeria" wokół katastrofy smoleńskiej "zaczyna męczyć Polaków", ale połowa z nich wciąż nie wie, co o niej sądzić – pisze francuski "Le Monde" komentujący obchody 6. rocznicy tragicznego lotu prezydenckiego samolotu. Portal Politico zapowiada środowe głosowanie nad rezolucją ws. Polski w europarlamencie, a "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zajmuje się porównaniem Polski do Turcji. Tak #PisząoPolsce.
"Le Monde" pisze o "bardzo upolitycznionej rocznicy katastrofy smoleńskiej" upamiętnionej w niedzielę 10 kwietnia. Na ulice wyszyły tego w dnia w całym kraju dziesiątki tysięcy ludzi. Był to "niezwykły hołd" oddany ofiarom katastrofy, ale hołd "daleki od tworzenia narodowej jedności". Uroczystości "przerodziły się w pokaz politycznego wsparcia dla partii rządzącej".
Zdaniem "Le Monde" katastrofa smoleńska "nawet jeżeli jest uznawana za największą polską tragedię po II wojnie światowej (...), przyczyniła się do stworzenia najgłębszego politycznego podziału w społeczeństwie od upadku komunizmu".
Francuski dziennik przypomina fragmenty przemówień z niedzieli, kiedy szef MON Antoni Macierewicz mówił m.in. o "sześciu latach kłamstw w sprawie śmierci" pasażerów lotu, a Jarosław Kaczyński tłumaczył, że to Donald Tusk ponosi "moralną odpowiedzialność" za katastrofę.
"Le Monde" pisze też, że "teoria zamachu się sprawdza". Wierzy w niego co czwarty Polak, a połowa uznaje, że nie wszystkie przyczyny katastrofy zostały ustalone. Równocześnie jednak – jak wynika z sondaży – tylko 18 proc. Polaków chce czcić pamięć ofiar katastrofy. Wygląda na to, że "polityczna histeria wokół niej zaczyna ich męczyć" – konkluduje dziennik.
Na wojnie z UE
Portal Politico zapowiada tymczasem środowe głosowanie w Parlamencie Europejskim nad rezolucją ws. sytuacji wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Jak pisze Politico, które "widziało projekt rezolucji", wzywa ona rząd w Warszawie do "zakończenia walki ws. TK zgodnie z rekomendacjami Komisji Weneckiej", a jeżeli tego nie zrobi, "Komisja Europejska powinna przejść do drugiego etapu procedury sprawdzania praworządności, którą będzie ocena zagrożenia wartości demokratycznych w Polsce".
Portal zaznacza, że uruchomienie tej procedury wiązałoby się z ustaleniem konkretnego czasu dla rządu w Warszawie na dostosowanie się do wytycznych KE, a jeżeli to się nie stanie, po upłynięciu wskazanego terminu pojawi się trzeci krok, którym będzie "zawieszenie prawa do głosowania" na forum UE. Tu jednak potrzebna będzie jednomyślność pozostałych członków Wspólnoty.
PiS się nie śmieje
"Frankfurter Allgemeine Zeitung" komentuje we wtorkowy poranek materiał "Wiadomości" w polskiej telewizji publicznej, który nawiązywał do programu satyrycznego "Neo Magazin Royale" niemieckiej telewizji ZDF. Tam pojawił się klip do napisanej przez jego twórców piosenki "Be Deutsch: Achtung! Germans on the rise)", czyli "Bądź Niemcem: Uwaga! Niemcy powstają".
Materiał, pełen ironii, pokazujący zderzenie dwóch postaw widocznych w obliczu kryzysu migracyjnego za Odrą, nawołuje do wyznawania wartości społeczeństwa otwartego i nie podążania drogą "nienawiści i ksenofobii", jakie prezentuje część Niemców.
W piosence twórcy programu śpiewają, że nie chcą, by inne społeczeństwa Europy podążały drogą tych ostatnich, bo sami Niemcy popełnili swoje błędy i historia nauczyła ich wielu lekcji. Potem jednak na ekranie na ułamek sekundy wśród plakatów kilku skrajnie prawicowych europejskich polityków i populistów jak Viktor Orban i Marine Le Pen pojawia się też Beata Szydło. "FAZ" pisze, że materiał w polskiej telewizji publicznej, w której oceniono go jako prowokację, stwierdzając wprost, że niemiecka stacja postawiła premier polskiego rządu w jednej linii z nazistami, "wiele mówi o polityce wewnętrznej Prawa i Sprawiedliwości".
"FAZ" pisze o jednoznacznym komentarzu w polskiej telewizji publicznej, w którym insynuuje się w niezbyt nawet zawoalowany sposób, że program satyryczny jest "agresywną próbą oczerniania polityków, z którymi Berlin pozostaje w sporze" i został stworzony na zlecenie Berlina, który "stworzył w Europie mur nierówności".
"FAZ" zauważa w tym miejscu, że podobnie na swoją karykaturę w mediach niemieckich zareagował w ostatnich dniach marca autorytarny prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan i wokół jednego z klipów, który pojawił się w programie satyrycznym od dwóch tygodni trwa mała dyplomatyczna wojna. Ostatnio gabinet Erdogana wezwał kanclerz Merkel i jej rząd do wytoczenia procesu twórców materiału.
"FAZ" zwraca uwagę, że materiał nadany w ZDF nie był jednak wymierzony w pierwszej kolejności w Polskę, a w samych tzw. "prawdziwych Niemców" sportretowanych w klipie. To ci, którym "nie udało się uporać z przeszłością". To oni stają naprzeciwko dzisiejszych "otwartych, sympatycznych, współczujących" Niemców, którzy są gotowi pomagać migrantom. Politykom takim jak Szydło po prostu brakuje otwartości – wynika z przekazu.
Zdaniem niemieckiego dziennika materiał w polskiej telewizji przygotowany niejako w odpowiedzi pokazuje jak "PiS w rekordowo krótkim czasie zdołał zmienić media publiczne" oraz to, jak "polski rząd potrzebuje przedstawiania siebie jako ofiary niemieckich ataków, by odciągnąć uwagę od własnych problemów". Te to – jak wylicza "FAZ" – ogromne protesty zw. z poparciem całkowitego zakazu aborcji przez Beatę Szydło i Jarosława Kaczyńskiego i wciąż ciągnący się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego.
Autor: adso\mtom / Źródło: "Frankfurter Allgemeine Zeitung", "Le Monde", "Politico"
Źródło zdjęcia głównego: Le Monde, Politico, FAZ