Tarcza bez zmian. Zachód o ultimatum Rosji

Aktualizacja:
 
Wystrzelenie pocisku SM-3. To jeden z elementów systemu AEGISMissile Defense Agency

Administracja USA zapewniła w środę, że systemy obrony przeciwrakietowej, przewidziane w Europie, nie są skierowane w Rosję. Waszyngton poinformował też, że nie przewiduje modyfikacji czy ograniczenia planów ich rozwoju. Z kolei NATO określiło ultimatum prezydenta Miedwiediewa jako "bardzo rozczarowujące".

Wcześniej w środę prezydent Dmitrij Miedwiediew zagroził, że w razie niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej USA w Europie, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i kontroli zbrojeń oraz rozmieści na południu i zachodzie kraju wzmocnione systemy uderzeniowe.

"Bardzo rozczarowujące" sugestie

"sugestie, że rozmieszczenie rakiet w regionach sąsiadujących z Sojuszem jest słuszną odpowiedzią na natowski system, są bardzo rozczarowujące" Anders Fogh Rasmussen

"Cieszę się z tego, że prezydent Miedwiediew nie zatrzasnął drzwi do dialogu z NATO i z USA na temat obrony przeciwrakietowej i że bierze pod uwagę praktyczną współpracę w tym obszarze" - zaznaczył sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen w specjalnym oświadczeniu opublikowanym w środę wieczorem.

Jak jednak zastrzegł, "sugestie, że rozmieszczenie rakiet w regionach sąsiadujących z Sojuszem jest słuszną odpowiedzią na natowski system, są bardzo rozczarowujące". Takie postępowanie byłoby "przypomnieniem przeszłości; byłoby niezgodne ze strategicznymi relacjami, które NATO i Rosja postanowiły ustanowić, oraz z duchem dialogu, w tym na tematy obrony przeciwrakietowej" - dodał sekretarz generalny NATO.

Przypomniał, że "system obrony przeciwrakietowej NATO jest zaprojektowany przeciwko zagrożeniom pochodzącym spoza Europy i nie jest stworzony po to, by zmieniać równowagę sił"

Współpraca w ramach obrony przeciwrakietowej pokazałaby jasno, że NATO i Rosja mogą dbać o bezpieczeństwo wspólnie, a nie przeciwko sobie. Pozwoliłoby to nam stawić wspólnie czoło zarówno nowym zagrożeniom, jak i starym uprzedzeniom. Anders Fogh Rasmussen

"Współpraca w ramach obrony przeciwrakietowej pokazałaby jasno, że NATO i Rosja mogą dbać o bezpieczeństwo wspólnie, a nie przeciwko sobie. Pozwoliłoby to nam stawić wspólnie czoło zarówno nowym zagrożeniom, jak i starym uprzedzeniom" - dodał.

USA: Nie zmodyfikujemy naszych planów

Z kolei Biały Dom oświadczył w środę, że mimo ostrzeżenia prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa plany budowy tarczy antyrakietowej USA i NATO w Europie do 2020 roku są aktualne. Waszyngton powtórzył też, że projekt nie jest wymierzony w Rosję.

Rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor poinformował, że USA "różnymi kanałami" wyjaśniały cel budowy systemu w Europie, którym nie jest służenie za środek "strategicznego odstraszania" Rosji. - Nie zmodyfikujemy ani nie ograniczymy w żaden sposób naszych planów - dodał.

"Stany Zjednoczone dowiodły otwarcia i przejrzystości w stosunkach z Rosją, jeśli chodzi o nasze plany obrony przeciwrakietowej, które stanowią odpowiedź na narastające zagrożenie ze strony Iranu wobec naszych sojuszników" - podkreślił Vietor.

Stany Zjednoczone dowiodły otwarcia i przejrzystości w stosunkach z Rosją, jeśli chodzi o nasze plany obrony przeciwrakietowej, które stanowią odpowiedź na narastające zagrożenie ze strony Iranu wobec naszych sojuszników. rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Tommy Vietor

Jak dodał, Waszyngton "w dalszym ciągu wierzy, że współpraca z Rosją w dziedzinie obrony przeciwrakietowej może poprawić bezpieczeństwo USA i ich sojuszników w Europie".

System "nie jest wymierzony w Rosję"

Podobną deklarację złożył wcześniej Pentagon. "System europejskiej obrony przeciwrakietowej, nad którym pracujemy od kilku lat z naszymi europejskimi partnerami i Rosją, nie jest wymierzony w Rosję", lecz stanowi odpowiedź na zagrożenie balistyczne ze strony Iranu - oświadczył rzecznik Ministerstwa Obrony John Kirby.

"Prowadziliśmy przez cały czas konsultacje na bardzo wysokim szczeblu z rosyjskimi wojskowymi" - dodał, wyrażając nadzieję na współpracę również w przyszłości.

Tarcza po amerykańsku

Nowy amerykański program obrony przeciwrakietowej, ogłoszony przez prezydenta Obamę we wrześniu 2009 roku, opiera się na okrętach wojennych wyposażonych w system AEGIS, którego elementem są rakiety SM-3. Umożliwia to przemieszczanie systemu z jednego regionu do drugiego. Rakiety SM-3 od lat używane są do ochrony wojsk USA w Europie.

Potem mają do tego dojść radary rozlokowane w Europie Południowej. Na razie wiadomo, że jeden z takich radarów znajdzie się w Turcji. W dalszej fazie - około 2015 roku - Stany Zjednoczone przewidują umieszczenie lądowej wersji rakiet SM-3 w krajach sojuszniczych w Europie.

Około 2018 roku elementy projektowanej tarczy antyrakietowej USA zostaną rozmieszczone także w Polsce. Instalacje te mają być ulokowane w bazie w Redzikowie. W Polsce ma też zostać zainstalowany radar naprowadzający.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Missile Defense Agency