Chińskie balony przeleciały nad Tajwanem. Za dziesięć dni wybory

Podczas środowej konferencji prasowej Ministerstwo Obrony Tajwanu poinformowało, że we wtorek nad Cieśniną Tajwańską zaobserwowano cztery chińskie balony, z czego trzy miały przelecieć przez środkową część wyspy. Znalazły się w odległości kolejno 194 km, 296 km i 294 km od ważnej tajwańskiej bazy lotniczej Ching Chuan Kang, a następnie zniknęły w różnych miejscach.

Ministerstwo podkreśliło, że "ściśle monitoruje i odpowiednio reaguje" na pojawianie się balonów i zbiera informacje o ich przemieszczaniu się w celu "oceny i analizy".

ZOBACZ TEŻ: Tajwan szykuje się do wyborów, Pekin pręży muskuły. W pobliżu wyspy myśliwce i okręty wojenne

W ciągu ostatnich lat władze w Tajpej wielokrotnie informowały o regularnych ćwiczeniach i patrolach wojskowych Chin w pobliżu wyspy. W zeszłym miesiącu, 8 grudnia informowano, że 12 chińskich myśliwców i balon przekroczyły linię mediany, czyli niepisaną granicę aktywności militarnej między Tajwanem a Chinami.

Balon wykryto 187 km na południe od miasta Keelung. Przemieszczał się na wschód przez około godzinę, po czym zniknął. Wtedy sugerowano, że mógł być to balon meteorologiczny. Od tego czasu informowano o kilku kolejnych przypadkach zaobserwowania chińskich balonów nad cieśniną. W środę ministerstwo nie odpowiedziało na pytanie, czy balony zaobserwowane we wtorek mogły służyć do celów meteorologicznych.

Tajwan jest w stanie wysokiej gotowości wobec chińskich działań, zarówno wojskowych, jak i politycznych. 13 stycznia odbędą się tam bowiem wybory prezydenckie i parlamentarne. W ostatnich dniach mówili o nich przedstawiciele Pekinu. Szef chińskiego stowarzyszenia ds. relacji w Cieśninie Tajwańskiej Zhang Zhijun określił je jako "wybór między perspektywą pokoju i wojny, dobrobytu i upadku". Z kolei szef chińskiego Biura Spraw Tajwanu Song Tao wezwał Tajwańczyków do promowania procesu "pokojowego zjednoczenia". W noworocznym orędziu chiński przywódca Xi Jinping bezpośrednio o wyborach nie mówił, ale stwierdził, że "zjednoczenie" z Tajwanem jest nieuniknione.

W lutym zeszłego roku możliwość wykorzystywania balonów przez Chińczyków do działań szpiegowskich wzbudziła zaniepokojenie, gdy jeden z takich balonów znalazł się nad Stanami Zjednoczonymi. Waszyngton zdecydował wtedy o jego zestrzeleniu.

ZOBACZ TEŻ: Chiński balon szpiegowski nad USA. Miał korzystać z amerykańskiego łącza internetowego