Prezydent Chin Xi Jinping w swoim noworocznym orędziu przyznał, że "niektóre przedsiębiorstwa przeżywały trudne czasy" w 2023 roku, co wykazały dane - pogłębienie się w tym miesiącu osłabienia produkcji fabrycznej, ale zapowiedział przyspieszenie tempa ożywienia gospodarczego.
- Na pewno napotkamy na przeciwieństwa. Niektóre przedsiębiorstwa przeżywały trudne czasy Niektórzy ludzie mieli trudności ze znalezieniem pracy i zaspokojeniem podstawowych potrzeb - przyznał w przemówieniu telewizyjnym Xi.
Chiński przywódca powtórzył także swój zamiar aneksji Tajwanu, samorządnej demokracji, która według Pekinu jest chińską prowincją, mówiąc, że "na pewno zostanie ponownie zjednoczona".
W Chinach rekordowe bezrobocie wśród młodych
Ożywienie drugiej co do wielkości gospodarki świata pozostaje na mizernym poziomie, jest hamowane przez poważny kryzys na rynku nieruchomości, słaby popyt światowy i rekordowe bezrobocie wśród młodych osób. Evergrande, niegdyś największy chiński deweloper, rozpoczęło bolesny proces restrukturyzacji zadłużenia, podczas gdy jego główny rywal Country Garden w październiku zbankrutował.
Działalność fabryk w Chinach spadła w grudniu bardziej niż oczekiwano w związku ze spadkiem liczby nowych zamówień.
Gorsze od oczekiwań dane źle wpłynęły na perspektywy gospodarcze i zwiększyły oczekiwania na wprowadzenie nowych środków stymulacyjnych w 2024 roku.
Xi powiedział, że w 2024 r., w 75. rocznicę powstania Chińskiej Republiki Ludowej, "utrwalimy i wzmocnimy dynamikę ożywienia gospodarczego oraz będziemy pracować na rzecz osiągnięcia stałego i długoterminowego rozwoju gospodarczego. Będziemy pogłębiać reformy i ogólne otwarcie".
Błędne koło w chińskiej gospodarce
Wskaźnik PMI w Chinach spadł w grudniu do poziomu 49 z 49,4 w listopadzie, czyli poniżej poziomu 50 punktów, który oddziela wzrost od spadku. Był to trzeci miesiąc spadków i najsłabszy odczyt od czerwca. Głównym hamulcem były nowe zamówienia, które spadły do 48,7, podczas gdy liczba nowych zamówień w eksporcie również się pogorszyła, z odczytem na poziomie 45,8. Produkcja utrzymała się na obszarze wzrostu, ale spadła do 50,2.
"Musimy zwiększyć wsparcie polityczne, w przeciwnym razie tendencja do spowolnienia wzrostu będzie się utrzymywać" – powiedział Nie Wen, ekonomista w Hwabao Trust, w rozmowie z "The Guardian". Nie spodziewa się on, że bank centralny w nadchodzących tygodniach obniży stopy procentowe i wskaźniki rezerw obowiązkowych banków. "Spadające ceny znacząco wpłynęły na zyski firm, a także na zatrudnienie i dochody ludzi. Możemy zaobserwować błędne koło" - stwierdził.
Źródło: "The Guardian"