Szwedzki resort obrony potwierdził, że na wschodzie Ukrainy zmarł były szwedzki oficer. Jak przekazał rzecznik szwedzkich sił zbrojnych Mikael Agren, 28-letni oficer w stopniu porucznika "zakończył zatrudnienie w wojsku przed wyjazdem do Ukrainy".
28-letni były szwedzki oficer, który pracował dla lotnictwa w Uppsali, poległ na froncie w rejonie Doniecka na wschodzie Ukrainy - potwierdziły we wtorek szwedzkie siły zbrojne.
Informację o śmierci byłego wojskowego podała wcześniej telewizja SVT. Według źródła szwedzkiego nadawcy publicznego, mężczyzna zginął trafiony granatem w klatkę piersiową. Wojskowy przybył do Ukrainy kilka miesięcy temu, aby szkolić rekrutów jako ochotnik.
Około 100 ochotników ze Szwecji walczy z Rosją
Jak przekazał rzecznik szwedzkich sił zbrojnych Mikael Agren, 28-letni oficer w stopniu porucznika "zakończył zatrudnienie w wojsku przed wyjazdem do Ukrainy". - Szwedzkie siły zbrojne nie walczą w Ukrainie - podkreślił.
MSZ Szwecji oświadczyło w komunikacie, że otrzymało niepotwierdzone informacje o śmierci szwedzkiego obywatela. Jak przekazano, sprawa jest prowadzona wspólnie z władzami Ukrainy za pośrednictwem ambasady Szwecji w Kijowie. - Warunki panujące w Ukrainie utrudniają pracę - zaznaczono.
Według gazety "Aftonbladet" w walkach z Rosją po stronie ukraińskiej walczy około 100 ochotników ze Szwecji.
Źródło: PAP