26-letnia Brytyjka została skazana na sześć lat więzienia za przynależność do organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie i zachęcanie do aktów terroru. Kobieta przez niespełna trzy miesiące była w Syrii razem ze swoim dzieckiem.
26-latka z Birmingam Tareena Shakil zradykalizowała się przez internet i przedostała się do Syrii przez Turcję. Rodzinie i przyjaciołom powiedziała, że wyjeżdża na wakacje.
Kobieta przez niecałe trzy miesiące żyła w tzw. stolicy dżihadystów, Rakce, w domu z innymi kobietami różnych narodowości. Kobiety czekały tam na ożenek z którymś z bojowników IS. W czasie pobytu korzystała z mediów społecznościowych, wysyłając wiadomości gloryfikujące dżihad. Zamieszczała także zdjęcia, w tym jedno, na którym pozuje z kałasznikowem.
Kobieta twierdzi, że uciekała z Rakki po tym, jak przestała mieć złudzenia co do funkcjonowania "kalifatu" oraz zaczęła się bać. W sądzie zeznała, że poślubiła bojownika IS,
Dołączyła do IS
Gdy kobieta wróciła do Wielkiej Brytanii, została zatrzymana i wszczęto w jej sprawie śledztwo. Ponieważ tzw. Państwo Islamskie jest uznawane za organizację terrorystyczną, każdy kto się do niego przyłącza, podlega karze. Takie rozwiązanie jest wymierzone głównie w osoby, które jadą do Syrii walczyć w imię islamu, po czym mogą wrócić do Wielkiej Brytanii i próbować organizować zamachy.
Shakil jest jedną z ok. 60 Brytyjek, które wyjechały na Bliski Wschód i dołączyły do tzw. Państwa Islamskiego w Syrii lub Iraku. Brytyjskie służby śledzą aktywność ok. 600 kobiet z Europy, Afryki Północnej i Australii w Syrii.
Autor: pk,mk\mtom / Źródło: Guardian, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: West Midlands Police