Ciała ofiar czwartkowej katastrofy lotniczej we wschodniej Ukrainy zostaną przetransportowane z opanowanego przez separatystów Donbasu do Charkowa na identyfikację - podaje agencja Interfax. Taką informację podał w piątek tzw. premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksander Borodaj. Charków jest drugim co do wielkości miastem kontrolowanym przez rząd w Kijowie.
- Jesteśmy gotowi na przewiezienie ciał do Charkowa, gdzie znajduje się ukraińska siedziba centrum badania katastrof - powiedział Borodaj.
Charków jest drugim co do wielkości miastem kontrolowanym przez rząd w Kijowie. Ukraińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ogłosiło wcześniej w piątek, że przygotowało w mieście specjalne laboratorium, w którym będzie możliwa identyfikacja.
Borodaj: separatyści nie mają warunków
Jak podkreślił Borodaj, jego ludzie nie mają odpowiednich środków i urządzeń do przechowywania ciał. - Setki ciał leżą teraz na polach (...). To nie w porządku - powiedział Interfaxowi.
Boeing 777 linii Malaysia Airlines leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur z 298 osobami na pokładzie. Spadł w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Katastrofy nikt nie przeżył. Według analizy amerykańskich służb wywiadowczych maszyna została najprawdopodobniej zestrzelona przez prorosyjskich separatystów.
Autor: pk/kwoj / Źródło: Interfax, The Moscow News