Szef Rady Europejskiej Charles Michel zapowiedział, że będzie kandydował w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a jeśli zostanie wybrany, opuści swoje stanowisko. Polityk przekazał, że jest dużo czasu na wybór jego następcy, a Unia Europejska ma opcje "uniknięcia Viktora Orbana".
48-letni Charles Michel, były premier Belgii, od końca 2019 roku pełni funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej.
W wywiadzie dla belgijskiej gazety "De Standaard" zapowiedział, że będzie kandydował w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, a jeśli zostanie wybrany, opuści swoje stanowisko w połowie lipca. Jego kadencja wygasa pod koniec listopada.
Orban tymczasowym następcą?
Jak napisał Reuters, oznacza to, że węgierski premier Viktor Orban może stanąć na czele unijnych szczytów, jeśli potrzebny będzie tymczasowy następca. Węgry obejmą rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej od lipca do grudnia tego roku. Agencja zwróciła uwagę, że polityk sprzeciwiał się wielu inicjatywom UE mającym na celu wsparcie Ukrainy i był powszechnie krytykowany za podważanie praw demokratycznych na Węgrzech.
Do tej kwestii odniósł się w rozmowie z dziennikarzami Michel. - Chcę jasno powiedzieć, że w czerwcu miała zostać podjęta decyzja w sprawie mojego następcy, a decyzja parlamentu zapadnie w lipcu, więc Rada może łatwo podjąć decyzję, by oczekiwać na objęcie funkcji przez mojego następcę - oświadczył.
- Istnieje wiele narzędzi, jeśli jest wola polityczna, aby uniknąć Viktora Orbana - dodał.
Według Reutersa potencjalna rezygnacja Michela pojawia się w krytycznym momencie dla dyplomacji Unii Europejskiej, gdy Wspólnota walczy o utrzymanie tempa i wsparcia dla Ukrainy, radzi sobie z kryzysem na Bliskim Wschodzie i sporami z Chinami.
Źródło: Reuters, PAP