Szef polskich archiwów: Dla historyków to kapitalna sprawa

Zdjęcie lotnicze lasu katyńskiego wykonane przez niemiecki samolot rozpoznawczyNational Archives

- Dokumenty te nie pozostawiają złudzenia, że zbrodni katyńskiej dokonali siepacze NKWD - ocenił po opublikowaniu w internecie przez Archiwa Narodowe USA dokumentów ws. zbrodni katyńskiej naczelny dyrektor archiwów państwowych prof. Władysław Stępniak. I dodał, że "to ważny gest wobec Polski".

- To gigantyczny zbiór dokumentów, świadczący o imponujących działaniach kolegów z Archiwów Narodowych USA. Otrzymaliśmy pełny wykaz materiałów archiwalnych o zbrodni katyńskiej, które są w posiadaniu władz federalnych Stanów Zjednoczonych. Dla historyków jest to kapitalna sprawa, tym bardziej, że wykazowi towarzyszą skany dokumentów. Za sporządzeniem tego katalogu musiał stać zastęp ludzi, którzy wykonali bardzo poważną pracę poszukiwawczą - powiedział profesor.

Generalna prawda Zdaniem Stępniaka "generalne wnioski jakie wypływają z tych dokumentów pokrywają się z naszą wiedzą o zbrodni katyńskiej". - W znacznym procencie nasi koledzy bazowali na dwóch dokumentach. Po pierwsze na publikacji dotyczącej Katynia opublikowanej w 1946 r. przez polskie władze w Londynie, a po drugie na raporcie komisji Maddena, która badała zbrodnię katyńską w latach 1951-1952 r. W tych dwóch publikacjach zawarta jest generalna prawda o zbrodni katyńskiej - ocenił ekspert.

I dodał, że spośród opublikowanych dokumentów bardzo zainteresowały go "doniesienia z 1943 r. tuż po ujawnieniu informacji o zbrodni katyńskiej". - Dokumenty te nie pozostawiają złudzenia, że zbrodni katyńskiej dokonali siepacze NKWD. Tu jest cała masa dokumentów znanych i publikowanych, ale z pewnością znajdą się też fakty, które naszą wiedzę o zbrodni katyńskiej wzbogacą, chociaż nie zmienią obrazu całej sprawy - powiedział Stępniak.

Ważny gest Według dyrektora "nie bez znaczenia jest chwila, w której zdecydowano się ogłosić te dokumenty". - Łączyłbym to z trwającą obecnie kampanią wyborczą w Stanach Zjednoczonych, co jednak nie powinno osłabiać w naszych oczach tego gestu ze strony administracji amerykańskiej - stwierdził profesor.

I przekonywał, że "to działanie, dzięki któremu dokonywana przez Polaków w USA ocena prezydenta Obamy ma się poprawić". - Jednak potraktujmy to jako bardzo liczący się gest strony amerykańskiej w stosunku do Polski, gest, który co prawda wpisuje się w przebieg kampanii wyborczej, ale tylko pozornie, ponieważ nie można było w ciągu dwóch-trzech tygodni przygotować tego materiału. To musiało zająć Amerykanom około roku - zaznaczył Stępniak.

Cyfrowe kopie dokumentów, które dotyczą mordu NKWD na Polakach z 1940 r., znalazły się na stronie Narodowych Archiwów USA pod adresem http://www.archives.gov/research/foreign-policy/katyn-massacre/

Autor: mn//kdj/k / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: National Archives

Raporty: