W osłupienie włoskich śledczych wprawiły rewelacje skruszonego członka Camorry. Wynika z nich, że najgroźniejszy boss bossów Matteo Masima Denaro jak normalny kibic wybrał się z innymi mafiozami na mecz ligi włoskiej - ujawnia La Repubblica. Na meczu rozważano plany podłożenia bomby na posterunku policji w Palermo.
Wizyta szefa włoskiej mafii miała miejsce w maju tego roku na meczu Palermo-Sampdoria. Na meczu zjawili się także inni sycylijscy szefowie klanów. Omawiano m. in. pomysł młodszego pokolenia bossów cosa nostry aby zdetonować ładunki wybuchowe w siedzibie sądu i miejscowej policji. 52-letni Denaro miał sceptycznie odnieść się do takiego rozwiązania. Zwierzchnik Camorry był zdecydowanie przeciwny powrotowi do czasów krawawych rozpraw przy pomocy bomb i zamachów.
Porusza się samotnie małym autem
Według źródła włoskiej gazety, policja już wie w jaki sposób Matteo Denaro wybiera się na mafijne spotkania. Porusza się bez obstawy i z reguły kieruje małym, nierzucającym się w oczy, autem.
Wątpią w prawdziwość przecieku
Inne media wątpią we wiarygodność rewelacji na temat rzekomej obecności w miejscu publicznym najbardziej poszukiwanego we Włoszech przestępcy. - Na pewno zweryfikujemy to - zapowiada prokuratura.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24