Odniósł się tym samym do raportu, który we wtorek opublikowała senacka komisja wywiadu, na temat programu tzw. wzmocnionych technik przesłuchań, jaki CIA prowadziła w tajnych ośrodkach za granicą w ramach walki z terroryzmem po zamachach na budynki World Trade Center. Według raportu agenci CIA posuwali się do wielu powszechnie uznanych za tortury brutalnych praktyk, jak podtapianie, wielodniowe pozbawianie snu, utrzymywanie w niewygodnej pozycji przez długi czas, stosowanie gróźb przemocy seksualnej czy egzekucji.
Dyrektor CIA przypomniał, że to agenci tej instytucji walczyli w pierwszym szeregu w wojnie z terroryzmem i jako pierwsi ginęli w Afganistanie. Przyznał jednak, że w niektórych przypadkach dochodziło do nieautoryzowanych i niewłaściwych przesłuchań więźniów. Zapewnił jednocześnie, że CIA "robiła wiele rzeczy dobrze" w okresie, kiedy "nie było łatwych odpowiedzi".
"Nie do ustalenia, na ile użyteczne brutalne praktyki CIA"
Na konferencji prasowej Brennan przyznał, że "w ograniczonych przypadkach" niektórzy agenci CIA "przekroczyli uprawnienia" i posunęli się do stosowania "odrażających" technik, na które nie było pozwolenia. Odmówił przy tym nazwania tych technik torturami. - Niech inni nazywają je jak chcą. Ja żałuję, że do nich doszło - powiedział.
Brennan przyznał, że był świadomy istnienia programu wzmocnionych technik przesłuchań. - Ale nie byłem w dowództwie i nie miałem władzy, jeśli chodzi o ten program - dodał.
Szef CIA zapewnił, że "fundamentalnie nie zgadza się" z wnioskami raportu senackiej komisji ds. wywiadu, jakoby wzmocnione techniki przesłuchań - takie jak podtapianie czy pozbawianie snu - nie dostarczyły żadnych kluczowych informacji wywiadowczych, które pomogłyby zapobiec atakom terrorystycznym. - Tego się nie da ustalić - powtarzał wielokrotnie.
- Uważam, że zdobyliśmy użyteczne informacje od osób, które w pewnym momencie były obiektem wzmocnionych technik przesłuchań. Czy można je było uzyskać bez tych wzmocnionych technik? To jest nie do ustalenia - mówił Brennan. Zapewnił też, że informacje zdobyte od więźniów CIA zostały wykorzystane w operacji schwytania i zabicia lidera Al-Kaidy Osamy Bin Ladena.
Brennan: odłożyć debatę i iść do przodu
John Brennan krytycznie ocenił fakt, że prace Senatu nad zbadaniem programu wzmocnionych przesłuchań "nie miały ponadpartyjnego poparcia" i raport został przygotowany i przyjęty praktycznie przez jedną partię polityczną - Demokratów. Z żalem zauważył też, że "żaden pracownik CIA nie został przesłuchany" przez pięć lat trwania dochodzenia senatorów. - To było niezwykłe - powiedział.
W swym przemówieniu szef CIA apelował, by zakończyć spory i skoncentrować się na przyszłych wyzwaniach. "Mam nadzieję, że możemy tę debatę odłożyć na bok i iść do przodu" - powiedział.
Komisja publikuje raport o metodach CIA
Wystąpienie Brennana odbyło się dwa dni po publikacji przez senacką komisję raportu na temat programu wzmocnionych technik przesłuchań. CIA prowadziła ten program w tajnych ośrodkach za granicą w ramach walki z terroryzmem po zamachach z 11 września 2001 roku, za prezydentury George'a W. Busha. Opisane szczegółowo w raporcie praktyki, powszechnie uznawane za tortury, obejmowały m.in. podtapianie, wielodniowe pozbawianie snu, utrzymywanie w niewygodnej pozycji przez długi czas, przymusowe karmienie przed odbyt, stosowanie gróźb przemocy seksualnej, a nawet groźby egzekucji.
Senatorowie ocenili, że program był nie tylko niezwykle brutalny i wykraczał daleko poza prawo, ale też - wbrew zapewnieniom administracji Busha i władz CIA - był nieskuteczny, bo nie doprowadził do zdobycia żadnych kluczowych informacji wywiadowczych.
Raport o torturach CIA
Raport o torturach CIA
Autor: kło//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock