- Potrzebne jest przyśpieszenie decyzji zapadających w ramach Unii Europejskiej dotyczących bezpieczeństwa - ocenił podczas spotkania z ambasadorami państw UE akredytowanymi w Warszawie szef BBN gen. Stanisław Koziej. Po spotkaniu generał zaapelował do mediów, aby dla dobra operacji "nie drążyć" tematu porwania obserwatorów wojskowych na Ukrainie.
Według Kozieja przyśpieszyć ten proces możemy, "gdy wcześniej ustalimy pewne kwestie fundamentalne i strategiczne". Dlatego, jak podkreślił szef BBN, potrzebne jest opracowanie nowej strategii bezpieczeństwa dla UE. Dodał, że byłoby najlepiej, gdyby powstała do 2015 r. Koziej mówił też, że Rosja swoim zachowaniem podczas kryzysu ukraińskiego istotnie zmieniła "środowisko bezpieczeństwa" na wschodniej flance Unii Europejskiej i NATO.
- Na tyle zmieniła, że nowa strategia musi się o wiele bardziej odnosić do wschodniego kierunku - powiedział podczas poniedziałkowego spotkania szef BBN.
O porwanych na Ukrainie
Szef BBN odniósł się też do kwestii porwania międzynarodowych obserwatorów wojskowych na Ukrainie. - W tego typu sytuacjach informacja jest podstawową kwestią. W istocie rzeczy szef negocjatorów powinien ewentualnie rozstrzygać, o czym publicznie mówimy, o czym nie mówimy itd. - mówił. - Dlatego bardzo zachęcam, abyście państwo nie drążyli specjalnie tego tematu zdając się na to, jakie będą z naszej strony inicjatywy. To jest lepsze podejście w tego typu kryzysowej sytuacji - podkreślił.
Porwanie na Ukrainie
W składzie grupy, uprowadzonej w piątek w Słowiańsku we wschodniej Ukrainie, było siedmiu międzynarodowych obserwatorów wojskowych - trzech Niemców, Polak, Czech, Szwed, Duńczyk - i niemiecki tłumacz oraz pięciu ukraińskich wojskowych. Szwed został uwolniony w niedzielę wieczorem ze względów zdrowotnych. Według źródeł agencji Interfax-Ukraina uprowadzeni są przetrzymywani w zajętej przez separatystów siedzibie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Separatyści określają zatrzymanych jako "jeńców wojennych". Chcą ich wymienić na osoby przetrzymywane przez władze ukraińskie.
Autor: kło\mtom\kwoj / Źródło: PAP