Prezydent Joe Biden powiedział we wtorek, że Stany Zjednoczone rozmawiają już z kilkoma krajami, które mogłyby otrzymać nadwyżki szczepionek z USA. Władze w Waszyngtonie podpisały zamówienia na łącznie miliard dawek, swym obywatelom podają obecnie średnio ponad dwa miliony zastrzyków dziennie.
Prezydent Joe Biden zapowiadał w zeszły czwartek, że Stany Zjednoczone "najpierw zatroszczą się o Amerykanów, a potem spróbują pomóc reszcie świata". Zapewniał, że USA będą miały dość zapasów, aby zaszczepić amerykańską populację do końca maja. - Jeśli będziemy mieli nadwyżki szczepionek, podzielimy się nimi z resztą świata. Bo ostatecznie nie będziemy bezpieczni, dopóki świat nie będzie bezpieczny – dodał.
Biden: rozmawiamy już z kilkoma krajami
- Rozmawiamy już z kilkoma krajami o tym, komu oddamy dodatkowe szczepionki – poinformował we wtorek prezydent.
Łącznie władze w Waszyngtonie podpisały zamówienia na miliard dawek.
Ponad 100 milionów zastrzyków, dziennie około 2,4 miliona szczepień
W Stanach Zjednoczonych wykonano do tej pory ponad 107 milionów zastrzyków. Operacja przyspiesza, w drugi weekend marca liczba ta wzrosła o około 6 milionów. Co najmniej jedną dawkę otrzymało już więcej niż 27 procent dorosłych Amerykanów.
Władze w Waszyngtonie wyliczają, że dziennie w Stanach Zjednoczonych przeprowadza się ostatnio średnio 2,4 miliona szczepień, co w znacznej mierze jest zasługą dopuszczenia do użytku trzeciego (po Pfizerze i Modernie) preparatu – jednodawkowego produktu firmy Johnson & Johnson. W porównaniu z początkiem roku oznacza to ponad dwukrotny wzrost tempa.
W USA wykonano do tej pory 32,01 szczepienia w przeliczeniu na 100 mieszkańców (w UE 11,12). Per capita w Stanach Zjednoczonych wykonuje się w ostatnich dniach więcej zastrzyków niż w Wielkiej Brytanii.
CNN: odporność stadna może zostać osiągnięta w USA już w czerwcu
Portal CNN przewiduje, że przy obecnym tempie 70 procent populacji USA zostanie zaszczepione do końca lipca, a 85 procent w połowie września bieżącego roku. Jak natomiast szacuje federalne Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC), nawet co czwarty Amerykanin przeszedł już COVID-19 i ma przeciwciała. W związku z powyższym - jak spekuluje CNN - odporność stadna może zostać osiągnięta w USA już w czerwcu.
Przyspieszający proces szczepień możliwy jest dzięki wczesnym i wielkim zamówieniom. Łącznie Waszyngton podpisał umowy na ponad 1 miliard dawek dla około 330 milionów mieszkańców. Pomaga to, że niektóre szczepionki są całkowicie (Moderna) lub częściowo (Pfizer/BioNTech) produkowane w kraju, a Stany Zjednoczone nie są zależne od zagranicznych dostaw.
Niektóre stany decydują się na znoszenie ograniczeń, co spotyka się z krytyką epidemiologów
Wraz z postępem szczepień wyzwaniem dla władz będzie przekonanie jak największej liczby Amerykanów do przyjęcia preparatu przeciw COVID-19. Niektóre sondaże wykazują, że nawet co czwarty obywatel USA nie zamierza się szczepić, a w grupie tej nadreprezentowani są Afroamerykanie oraz wyborcy Partii Republikańskiej. Jeszcze w marcu ma ruszyć szeroka kampania społeczna, której celem będzie wzbudzenie zaufania do szczepionek.
Przy upowszechniających się szczepieniach niektóre stany (m.in. Teksas i Missisipi) decydują się na znoszenie ograniczeń, w tym rezygnację z obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych. Spotyka się to z krytyką epidemiologów, którzy uważają, że przy nowych i bardziej zakaźnych mutacjach koronawirusa jest to zbyt wczesne luzowanie restrykcji.
Wskazują, że w USA wciąż wykrywa się regularnie po ponad 50 tysięcy nowych przypadków SARS-CoV-2 dziennie, a liczba zgonów przekracza dobowo tysiąc.
Źródło: Reuters, PAP