Armia syryjska poinformowała w środę o zabiciu "ministra wojny" tak zwanego Państwa Islamskiego Abu Musaba al-Masriego i kilkunastu innych wysokich rangą bojowników tej organizacji. Miało do tego dojść podczas operacji przeprowadzonej na wschód od Aleppo w północno-zachodniej Syrii.
Nie ujawniono, kiedy i gdzie dokładnie zabity został Abu Musaba al-Masri. Według źródła w armii syryjskiej cytowanego przez państwowe media, wśród zabitych w tej operacji byli Saudyjczycy i Irakijczycy.
Reuters przypomina, że poprzedni "minister wojny" IS Abu Umar al-Sziszani został zabity w 2016 roku. Według Pentagonu był on prawdopodobnie jedną z ofiar amerykańskiego nalotu w Syrii. IS potwierdziło jego śmierć w lipcu 2016 roku, twierdząc jednak, że zginął podczas walk w irackim mieście Szarkat na południe od Mosulu.
Wszyscy przeciwko dżihadystom
Tak zwane Państwo Islamskie jest stopniowo spychane w kierunku swych mateczników - położonych nad Eufratem miast Rakka i Deir al-Zor.
Ar-Rakka jest najważniejszym kontrolowanym przez dżihadystów ośrodkiem w Syrii. Od listopada trwa ofensywa na to miasto, prowadzona przez ugrupowania kurdyjskie przy wsparciu lotniczym międzynarodowej koalicji.
Dżihadyści walczą jednocześnie również ze wszystkimi pozostałymi stronami syryjskiego konfliktu, w tym ze wspieranymi przez Rosję syryjskimi wojskami rządowymi.
Autor: mm/sk / Źródło: PAP