Synowie Osamy oskarżają USA o "samowolne zabijanie"


Amerykanie zabijając nieuzbrojonego człowieka, strzelając do jego rodziny i wyrzucając ciało do oceanu USA złamali międzynarodowe prawo. Tak uważają synowie Osamy bin Ladena w oświadczeniu przekazanym "New York Timesowi".

Synowie stawiają pytanie, dlaczego bin Laden "nie został zatrzymany i nie stanął przed sądem, by wyjawić prawdę ludziom na świecie". Synowie przywołują procesy byłego prezydenta Iraku Saddama Husajna, a także jugosłowiańskiego i serbskiego przywódcy Slobodana Miloszevicia.

Ich zdaniem, dokonując zabójstwa USA nie tylko rażąco naruszyły prawo międzynarodowe, ale także zlekceważyły zasadę domniemania niewinności i prawo do sprawiedliwego procesu. "Samowolne zabijanie nie jest rozwiązaniem problemów politycznych" - uważają synowie bin Ladena.

Zerwał z przemocą

Oświadczenie, przygotowane pod kierownictwem Omara bin Ladena, który od dawna publicznie potępiał działalność terrorystyczną ojca, zostało dostarczone nowojorskiej gazecie przez amerykańską pisarkę Jean Sasson. Pomogła ona młodemu bin Ladenowi, który mieszka w Arabii Saudyjskiej i Katarze, napisać w 2009 roku wspomnienia zatytułowane "Growing Up bin Laden" (Dorastając jako bin Laden).

30-letni Omar mieszkał z ojcem w Afganistanie do 1999 roku, kiedy to z matką Nadżwą bin Laden opuścił ten kraj. To także wspólnie z nią napisał później wspomnienia, w których wyrzekał się przemocy. Także w najnowszym komunikacie przypomina, że zawsze apelował do ojca, "by zmienił się i w żadnych okolicznościach nie atakował cywilów".

W oświadczeniu synowie potępiają także zastrzelenie jednej z żon bin Ladena podczas zeszłotygodniowego szturmu na twierdzę w Abbotabadzie. "Tak jak potępialiśmy naszego ojca, teraz potępiamy prezydenta USA za wydanie rozkazu egzekucji nieuzbrojonych mężczyzn i kobiet" - piszą.

Tylko Omar czy jeszcze ktoś?

To pierwsza publiczna reakcja synów bin Ladena na śmierć terrorysty nr 1, zabitego 2 maja przez amerykańskich komandosów w północnym Pakistanie.

Potomkowie terrorysty nr 1 wzywają władze Pakistanu do przekazania członkom rodziny trzech żon bin Ladena i kilkunastu dzieci, które najprawdopodobniej przebywają obecnie w pakistańskim areszcie, a także apelują do ONZ o przeprowadzenie śledztwa w celu wyjaśnienia okoliczności śmierci ojca.

Choć w oświadczeniu synów pojawia się jedynie imię Omara, według Sasson jego treść została zaakceptowana także przez trzech innych dorosłych synów byłego szefa Al-Kaidy, którzy od wielu lat nie mieszkali z ojcem. Przed ucieczką bin Ladena do Afganistanu w 2001 roku, miał on co najmniej dziewięć córek i 11 synów, z których jeden został zabity 2 maja w Pakistanie - twierdzi amerykańska pisarka.

Krótsze i nieco zmienione oświadczenie synów bin Ladena ukazało się także na stronach internetowych islamskich radykałów.

Źródło: PAP