Wtorkowe protesty nauczycieli w Brazylii przerodziły się w zamieszki uliczne. W manifestacji, która zakończyła się starciami z policją, wzięło udział, według różnych szacunków, od 7 do 10 tysięcy ludzi.
Początkowo pokojowy protesty brazylijskich nauczycieli, przerodziły się w zamieszki uliczne. Starcia wybuchły po tym jak grupy zamaskowanych uczestników protestów zaczęły rzucać kamieniami i butelkami w policję.
Policja użyła gazu łzawiącego.
Protesty w całym kraju
Obecnie w wielu stanach Brazylii nauczyciele strajkują. Domagają się lepszych warunków pracy i wyższych pensji. Najdłuższe i największe protesty mają miejsce w stanie Rio de Janeiro, gdzie nauczyciele strajkują od 8 sierpnia.
Wielu nauczycieli zmęczonych jest już obietnicami polityków - Przed wyborami wszyscy politycy obiecują wyższe pensje i lepsze warunki w szkołach, ale jak tylko obejmą władzę nic nie robią - mówi Elaine Cardoso, jedna z protestujących nauczycielek.
"Oni nie chcą, żeby ludzie byli dobrze wykształceni"
Protesty nauczycieli popiera też wielu ludzi - Oni (politycy - przyp. red.) nie chcą, żeby ludzie byli dobrze wykształceni. - mówił jeden z uczestników demonstracji w Rio.
Skala protestów brazylijskich nauczycieli jest bardzo trudna do oszacowania. Zdaniem związku zawodowego nauczycieli w Rio 85 procent nauczycieli należących do związku strajkuje. Jednak brazylijskie władze szacują tę liczbę na 9 procent.
Autor: dln//gak / Źródło: Reuters