"Grzeczny Homer", "bezproblemowy Rambo". Hiszpanie wypożyczają psy, żeby wyjść z domu

W związku z epidemią Hiszpanie nie mogą wychodzić z domów, poza uzasadnionymi przypadkami. Na tamtejszych portalach internetowych, które oferują towary z drugiej ręki, pojawiły się oferty wypożyczania psów na godziny. Pandemia koronawirusa doprowadziła również do znacznego spadku liczby przestępstw w Katalonii. Region ten słynął z kradzieży i rozbojów.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

NAJWAŻNIEJSZE INFORMACJE O KORONAWIRUSIE. RAPORT TVN24.PL >>>

Hiszpańskie władze w związku z licznymi przypadkami zakażeń koronawirusem wprowadziły zakaz opuszczania domów. Wyjść można do pracy, apteki, banku, sklepu oraz z psem.

O tym ostatnim wyjątku poinformował premier Pedro Sanchez w wystąpieniu telewizyjnym, zapowiadając wprowadzenie środków wyjątkowych w związku z epidemią. On sam jest właścicielem suczki o imieniu Turca, którą wielokrotnie prezentował w mediach społecznych.

Nieprzestrzeganie ograniczeń karane jest grzywną w wysokości od 100 do 600 euro. W takiej sytuacji właściciele psów na terenie całego kraju znaleźli sposób na łatwy zarobek, oferując wypożyczanie swoich pupili na długie spacery. W cenie od 5 do 25 euro można znaleźć "grzeczne" psy, "aby wyjść na codzienny spacer bez ograniczeń". "Możesz obejść nakaz zamknięcia i wyjść na ulicę, nie narażając się na kary" – zachęca jedno z ogłoszeń oferujących "psy duże, małe i średnie, z dowozem do domu".

W Pampelunie wypożyczają "psa na kwarantannę" za 25 euro. W okolicach Murcji psy są tańsze, już za 5 euro można wypożyczyć "bezproblemowego" Rambo. W Saragossie właściciel oferuje suczki w cenie 10 euro za godzinę spaceru, a z obywatelskiego obowiązku dodaje gratis plastikowe woreczki na odchody.

W Walencji za 20 euro można wypożyczyć psa myśliwskiego, aby "pobiegać i nie zostać ukaranym grzywną". Właścicielka psa z Granady zamieściła zdjęcie swojego pupila, zachęcając do wypożyczenia go, "bo jest to jedyna możliwość, aby wyjść na ulicę". Według właścicielki "Homer jest grzeczny i szlachetny i, choć niespecjalnie inteligentny, pozwoli na uniknięcie kary za wyjście z domu bez usprawiedliwienia".

Aby ukrócić omijanie prawa, policja zaczęła kontrolować książeczki zdrowia psów, które właściciel powinien nosić przy sobie, a nawet sprawdzać dane z czipa umieszczonego pod skórą zwierzęcia. W Hiszpanii czipowanie zwierząt domowych jest obowiązkowe. Jeżeli okaże się, że pies nie jest ze swoim właścicielem, może zostać odebrany.

Policja przypomniała, że psów nie mogą wyprowadzać osoby nieletnie, a w sytuacji wyjątkowej spacery powinny być krótkie, pozwalające jedynie na załatwienie potrzeb fizjologicznych zwierzęcia. Właściciele powinni także nosić ze sobą butelkę z wodą i detergentem, aby obmyć miejsca, które pies zabrudził. Policja podkreśliła, że w stanie zagrożenia epidemicznego jedyną osobą upoważnioną do wyprowadzenia psa jest jego właściciel lub inna dorosła osoba z rodziny.

Zamknięte hotele w całym kraju

Jak poinformowało w komunikacie hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia, właściciele placówek, w których kwaterowani są turyści, będą mieli siedem dni na zamknięcie swoich obiektów "z powodu wyższej konieczności", wynikającej z pandemii.

"Nad wypełnieniem obowiązku zamknięcia hoteli oraz innych placówek zakwaterowania turystycznego pieczę sprawować będą władze wspólnot autonomicznych" - wyjaśnił resort.

We wtorek premier Hiszpanii Pedro Sanchez ogłosił program pomocy rządowej dla firm, które najbardziej ucierpią z powodu pandemii koronawirusa. Część z łącznej kwoty 200 miliardów euro, jakie trafią na to wsparcie, przeznaczona zostanie dla branży hotelarskiej.

W najbliższych dniach kilka hiszpańskich hoteli zamieni się w punkty medyczne kwaterujące personel służby zdrowia lub pacjentów z lekkimi objawami koronawirusa.

Mniej kradzieży i rozbojów w Katalonii

Jak poinformowały w czwartek władze katalońskiej policji, tzw. Mossos d'Esquadra, znaczny spadek liczby przestępstw ma bezpośredni związek z pandemią koronawirusa. Przypomniały one, że Katalonia jest drugim, po Madrycie, regionem Hiszpanii o największej liczbie śmierci i przypadków zakażeń. Do czwartkowego popołudnia w wyniku Covid-19 zmarło tam 55 osób, a ponad 2700 zostało zainfekowanych wirusem SARS-CoV-2.. Do późnego popołudnia w czwartek w całej Hiszpanii zmarło ponad osiemset osób, zakażonych było ponad 17 tysięcy.

Od marca, kiedy koronawirus zaczął się rozprzestrzeniać w Katalonii, liczba kradzieży spadła o ponad 80 procent. W lutym, czyli przed nastaniem epidemii, notowano ich ponad pięćset w ciągu dnia. Równie drastyczny spadek nastąpił w przypadku rozbojów. W lutym średnia dzienna takich zdarzeń w Katalonii oscylowała na poziomie 90, w marcu zmalała o ponad 84 procent.

Wraz z epidemią koronawirusa spadła też średnia dzienna zatrzymanych za przestępstwa osób, ze 146 w lutym do 59 w marcu. W ostatnich latach Katalonia, a szczególnie jej stolica, Barcelona, cieszyła się złą sławą w związku z licznymi kradzieżami oraz rozbojami.

Od czwartku służby Katalonii zostały wsparte w walce z koronawirusem przez żołnierzy hiszpańskiej armii. Członkowie specjalnej jednostki ratowniczej pomagają między innymi przy dezynfekcji lotniska El Prat w Barcelonie oraz portu morskiego w tym mieście.

Czytaj także: