Za prowokację uznała we wtorek przewodnicząca Rady Federacji (wyższa izba parlamentu Rosji) Walentina Matwijenko zapowiedzianą poprzedniego dnia przez ukraińską Radę Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) jednostronną demarkację granicy Ukrainy z Federacją Rosyjską.
O planach jednostronnej demarkacji granicy z Rosją po zwołanym przez prezydenta Ukrainy Petra Poroszenkę posiedzeniu RBNiO poinformował jej sekretarz Andrij Parubij.
- Zleciliśmy Radzie Ministrów przeprowadzenie jednostronnej demarkacji granicy ukraińsko-rosyjskiej, zapewnienie jej odpowiedniego zabezpieczenia technicznego, odpowiednio do zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego – oznajmił Parubij.
"Dalsza eskalacja konfliktu z Rosją"
W ocenie Matwijenko oświadczenie Parubija "stanowi kolejny dowód nieprofesjonalizmu, niekompetencji i nieodpowiedzialności nowych władz (Ukrainy)". - Wygląda ono na prowokację, mającą na celu dalszą eskalację konfliktu z Rosją - powiedziała szefowa Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu, dziennikarzom w Moskwie.
Matwijenko podkreśliła, że "zgodnie z międzynarodowymi normami do demarkacji granicy powinna być utworzona mieszana komisja z udziałem przedstawicieli obu krajów". - Powinna ona nawet nie kilometr po kilometrze, lecz metr po metrze przeprowadzić demarkację - oświadczyła.
Przewodnicząca Rady Federacji zaznaczyła, że "demarkacja możliwa jest tylko w trybie dwustronnym, gdyż w przeciwnym wypadku granica nigdy nie zostanie uznana".
Podczas poniedziałkowego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Poroszenko poinformował, że strona ukraińska ma zamiar w drodze "zdecydowanych działań" przywrócić bezpieczeństwo na granicy z Rosją.