W przyszłym miesiącu z Florydy wystartuje rakieta, która wyniesie w kosmos małą kosmiczną sondę. Kiedy w połowie przyszłego roku dotrze ona do powierzchni Marsa, wkopie się w nią i pobierze cenny materiał do badań nad Czerwoną Planetą.
Misja na Marsie potrwa ok. trzech miesięcy. W tym czasie naukowcy mają nadzieję uzyskać szczegółowe dane na temat planety. Po cichu liczą na odkrycie wody tuż pod jej powierzchnią.
Sonda Phoenix rózni się w budowie od poprzednich, które wylądowały na Marsie. Tamte korzystały przy lądowaniu ze specjalnych poduszek powietrznych. Phoenix udane lądowanie będzie zawdzięczał: najpierw specjalnej tarczy, która spowolni go w atmosferze; potem spadochronowi, który spowolni sondę do prędkości 217 km/h; a na koniec Phoenix odpali własne silniki rakietowe, zwolni do 9 km/h i rozłoży specjalne nóżki lądownika.
czy lądowanie uda się zgodnie z tym planem przekonamy się ok. 25 maja przyszłego roku.
Źródło: APTN