Kolejny zgon powiązany ze sprawą Matthew Perry'ego. Ujawniono SMS-a do "królowej ketaminy" 

Źródło:
BBC, tvn24.pl
Matthew Perry na nagraniach archiwalnych
Matthew Perry na nagraniach archiwalnychArchiwum Reutera
wideo 2/3
Matthew Perry na nagraniach archiwalnychArchiwum Reutera

Zatrzymana w związku ze śmiercią Matthew Perry'ego dilerka narkotykowa Jasveen Sangha może usłyszeć również zarzuty związane ze zgonem innego mężczyzny, który miał być jej klientem - podaje BBC. Wskutek dochodzenia w sprawie gwiazdy serialu "Przyjaciele" zatrzymano też cztery inne osoby. Wśród nich znalazł się asystent aktora i dwójka lekarzy.  

Prowadzone przez ponad rok śledztwo w sprawie śmierci Matthew Perry'ego doprowadziło do aresztowania pięciorga osób. Wśród zatrzymanych znaleźli się: znana jako "królowa ketaminy" dilerka narkotykowa Jasveen Sangha, dwaj lekarze, którzy pomagali aktorowi w zdobyciu narkotyku, asystent aktora Kenneth Iwamasa oraz inna współpracująca z siatką osoba. Wszystkim postawiono zarzuty związane z dostarczaniem gwieździe "Przyjaciół" ketaminy.

Sprawa śmierci Cody'ego McLaury'ego

Dochodzenie rzuciło też światło na inny zgon, z którym powiązana miała być Jasveen Sangha. Sprawa dotyczy Cody'ego McLaury'ego, któremu w 2019 roku kobieta miała sprzedać środki odurzające. Mężczyzna zmarł wskutek przedawkowania - informuje BBC. Zgodnie z relacją BBC "królowa ketaminy" miała później otrzymać SMS-a od brata zmarłego, w którym pisał: "ketamina, którą sprzedałaś (McLaury'emu - red.), zabiła go" i "była wymieniona (w raporcie z autopsji - red.) jako przyczyna śmierci". Kilka dni po otrzymaniu tej wiadomości dilerka miała sprawdzać w wyszukiwarce Google, "czy ketaminę można uznać za przyczynę śmierci".

"Królowa ketaminy" - kim jest

Jak wskazuje BBC, w związku z wypłynięciem sprawy Cody'ego McLaury'ego, Jasveen Sangha może usłyszeć kolejne zarzuty. Śledczy wskazują, że kobieta zdawała sobie sprawę, iż rozprowadzane przez nią środki mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Zaopatrywać miała głównie znanych i bogatych. Matthew Perry’emu miała sprzedać około 50 fiolek z ketaminą za łączną kwotę 11 tysięcy dolarów (blisko 43 tys. zł.).

Podczas przeszukania jej domu w Los Angeles funkcjonariusze znaleźli ponad 80 fiolek z ketaminą. Na miejscu okryto też tysiące tabletek zawierających metamfetaminę, kokainę i xanax. Zabezpieczono tam również broń palną - informuje BBC. Zajmujący się sprawą prokurator okręgowy Mark Estrada określił tę nieruchomość mianem "centrum handlu narkotykami".

ZOBACZ TEŻ: Wiadomo, komu Matthew Perry zapisał większość majątku

Śmierć Matthew Perry'ego

Matthew Perry zmarł w październiku 2023 roku. Miał 54 lata. Jego ciało znaleziono w wannie z hydromasażem w jego domu w Pacific Palisades. Według lekarza sądowego w żołądku aktora stwierdzono śladowe ilości ketaminy, czasami stosowanej w leczeniu depresji.

Sekcja zwłok wykazała jednak, że poziom tego środka we krwi gwiazdy był podobny do poziomu stosowanego podczas znieczulenia ogólnego. "Biorąc pod uwagę wysoki poziom ketaminy wykryty w jego pośmiertnych próbkach krwi, głównymi przyczynami śmierci byłaby zarówno nadmierna stymulacja układu krążenia, jak i depresja oddechowa" - stwierdzono w raporcie.

ZOBACZ TEŻ: "Wszyscy czekali na Chandlera, a on miał na imię Matthew i na nazwisko Perry"

Matthew Perry, zdjęcie archiwalne Shutterstock

Autorka/Autor:jdw

Źródło: BBC, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: David M. Benett/Dave Benett/Getty Images