Fico grozi zablokowaniem szczytu w sprawie pomocy dla Ukrainy. I stawia żądania

Źródło:
PAP, Hospodárske noviny
Ludzie biorą udział w demonstracji przeciwko premierowi Słowacji Robertowi Fico i jego rządowi w Bratysławie
Ludzie biorą udział w demonstracji przeciwko premierowi Słowacji Robertowi Fico i jego rządowi w BratysławieReuters
wideo 2/7
Ludzie biorą udział w demonstracji przeciwko premierowi Słowacji Robertowi Fico i jego rządowi w BratysławieReuters

Słowacki premier zagroził zablokowaniem czwartkowego szczytu Unii Europejskiej w sprawie pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy. Robert Fico domaga się, by Wspólnota poparła jego żądania przywrócenia przez Kijów tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy. Odrzucił też uczestnictwo Bratysławy w dozbrajaniu atakowanego przez Rosję kraju.

Premier Słowacji Robert Fico zagroził w poniedziałek na konferencji, że może zablokować część konkluzji z zaplanowanego na czwartek szczytu Unii Europejskiej, które mają dotyczyć dalszej pomocy finansowej i wojskowej dla Ukrainy, przeznaczonej - jego zdaniem - na kontynuowanie wojny. Jednocześnie dopuścił odstąpienie od blokowania, jeżeli Unia poprze propozycję Bratysławy dotyczącą przywrócenia przez Kijów tranzytu gazu przez terytorium Ukrainy.

CZYTAJ TAKŻE: Psychiatrzy i psycholodzy wzywają premiera do autorefleksji

Fico: Słowacja nie będzie uczestniczyć w dozbrajaniu Ukrainy

W opinii słowackiego premiera większość członków UE opowiada się za kontynuowaniem wojny, a jego kraj - za pokojem. Odrzucił stwierdzenie, że Ukraina walczy m.in. za Słowację. Uznał, że jej szkodzi, ponieważ podjęła kroki prowadzące do wzrostu cen gazu.

Bratysława chciałaby też dodać do konkluzji szczytu UE zapis o konieczności natychmiastowego zawieszenia broni w Ukrainie. Fico uważa wcześniejsze spotkania przedstawicieli niektórych krajów europejskich w sprawie Ukrainy za spotkania bojowe w interesie kontynuowania wojny.

Odrzucił też inicjatywy mające na celu dozbrojenie Ukrainy. Powiedział, że ta strategia nie sprawdziła się do tej pory i Słowacja nie będzie w niej uczestniczyć.

Fico przekonywał, że Słowacja nie ma zastrzeżeń do proponowanych w konkluzji zapisów dotyczących wzmocnienia zdolności obronnych UE. Uważa, że powinny im towarzyszyć decyzje o poluzowaniu dyscypliny budżetowej oraz zgoda na wykorzystanie pieniędzy na obronność na projekty wojskowo-cywilne.

Prorosyjski kurs Roberta Ficy

Robert Fico jest krytykowany od pewnego czasu za obieranie bardziej prorosyjskiego kursu. Atakował Wołodymyra Zełenskiego za zakończenie tranzytu gazu z Rosji, który do tej pory płynął przez Ukrainę, a jego odbiorcą była m.in. Słowacja.

Premier sformułował już wcześniej groźbę pod adresem Zełenskiego, że jeżeli nie doprowadzi do wznowienia tranzytu gazu, będzie wetować decyzje Unii Europejskiej o pomocy dla Kijowa, wstrzyma pomoc humanitarną - na przykład dotyczącą rozminowywania - oraz dostarczanie energii elektrycznej, a także ograniczy pomoc dla Ukraińców przebywających na Słowacji.

Na napięte relacje słowacko-ukraińskie dodatkowo negatywnie wpłynęła grudniowa wizyta Ficy w Moskwie i rozmowy na Kremlu z Władimirem Putinem. Działania szefa rządu spotykają się także z niezadowoleniem Słowaków, które wyrażali je w ulicznych protestach, domagając się zaprzestania współpracy z Rosją i zmiany kierunku polityki zagranicznej kraju.

WIĘCEJ O ROBERCIE FICY W TEKŚCIE PREMIUM: Pragmatyczny do kwadratu. Postkomunista i liberał, eurosceptyk i euroentuzjasta w jednym

Autorka/Autor:akr/ft

Źródło: PAP, Hospodárske noviny

Źródło zdjęcia głównego: OLIVIER HOSLET/EPA/PAP