We Francji umorzona została sprawa wobec byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego dotycząca domniemanego nielegalnego finansowania jego kampanii przez dziedziczkę fortuny L'Oreal, Liliane Bettencourt - podały źródła sądowe zbliżone do sprawy.
Według dziennika "Le Monde" nazwisko Sarkozy'ego wypadło z listy osób, które mają stanąć przed sądem w związku z tą sprawą.
Sarko powróci do polityki?
Decyzja o jej umorzeniu, jak zauważa portal BBC News, może pozwolić Sarkozy'emu na start w wyborach prezydenckich w 2017 roku. Choć polityk centroprawicy przegrał walkę o reelekcję w zeszłym roku z socjalistą Francois Hollande'em, gdyby teraz doszło do powtórki wyborów, to według sondaży mógłby liczyć na zwycięstwo. Zarazem, jak przypomina AFP, nazwisko byłego prezydenta figuruje w kilku innych sprawach sądowych. Prokuratura zarzucała Sarkozy'emu nielegalne finansowanie zwycięskiej dla niego kampanii wyborczej w 2007 roku z pieniędzy przyjętych od Bettencourt, najbogatszej kobiety we Francji. Współpracownicy rodziny Bettencourtów mówili o "wypchanych gotówką" kopertach przekazywanych na kampanię. Sarkozy zaprzeczał oskarżeniom.
Gdy był prezydentem Francji, przed sądem chronił go immunitet. Latem 2012 roku, już po przegranych wyborach prezydenckich, śledczy przeszukali jego biuro i mieszkanie. W marcu tego roku został przesłuchany.
Kadafi w tle
Inne śledztwo dotyczy podejrzeń o nielegalne finansowanie kampanii Sarkozy'ego z 2007 roku przez libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. Nazwisko byłego prezydenta Francji jest też wymieniane w śledztwie dotyczącym domniemanych łapówek dla jego partii w połowie lat 90.
Przedmiotem kolejnego dochodzenia jest sprawa arbitrażu z 2007 roku, na mocy którego biznesmen Bernard Tapie otrzymał odszkodowanie w wysokości 285 mln euro. Pojawiły się podejrzenia, że Tapie otrzymał tak wysoką kwotę w zamian za poparcie Sarkozy'ego w wyborach w 2007 roku.
Autor: rf\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Richard Pichet