Rosyjski prezydent już dawno tłumaczył, że tajemniczy żołnierze, który rok temu zaatakowali Ukrainę, to wcale nie rosyjscy żołnierze, ale ochotnicy, "uprzejmi ludzie" kupujący sprzęt w zwykłym sklepie. Paweł Płuska sprawdził więc, co można w nim kupić.
Na wieszakach i półkach można znaleźć wojskowe buty, kurtki, koszulki, a nawet całe mundury.
W sklepie są też gadżety. Jednym z nich są figurki "zielonych ludzików", które bezpośrednio nawiązują do konfliktu na wschodzie Ukrainy.
Co ciekawe, na półkach można znaleźć również złoty smartfon z charakterystyczną gwiazdą. Cena to ponad 2 tys. dolarów, ale podobno chętnych na taki gadżet nie brakuje.
Więcej matariałów na stronie "Faktów" TVN
Autor: msz/mtom / Źródło: Fakty TVN