Były premier Włoch Silvio Berlusconi odbędzie karę więzienia za oszustwa podatkowe, pracując przez rok społecznie w ośrodku pomocy dla osób starszych - zdecydował sąd w Mediolanie. Już wkrótce ma zacząć odbywanie tej kary.
Były szef rządu i lider Forza Italia został skazany prawomocnie w sierpniu zeszłego roku za oszustwa przy zakupie praw do emisji filmów w jego telewizji Mediaset. 77-letni Berlusconi otrzymał karę czterech lat pozbawienia wolności, ale trzy lata podlegają amnestii. Ze względu na swój wiek magnat finansowy i były premier nie pójdzie do więzienia. Dlatego sąd nadzorujący odbywanie wyroków wybrał - na próbę - alternatywną formę w postaci resocjalizacji przez prace społeczne. Sąd cofnie tę decyzję, jeśli Berlusconi złamie zasady odbywania kary, na przykład obrażając przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, co często czynił wcześniej.
Alternatywą był areszt domowy
Alternatywą dla prac społecznych był areszt domowy. Lider centroprawicy we wniosku złożonym w sądzie na początku kwietnia wyraził gotowość pracy w ośrodku dla osób niepełnosprawnych, by – jak argumentował - "przywrócić im nadzieję". To do sądu jednak należał wybór miejsca. Wyrok w sprawie Mediaset, pierwszy prawomocny wydany wobec byłego premiera uwikłanego w liczne procesy, doprowadził do wykluczenia go z Senatu w listopadzie i uniemożliwił mu start w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wtorkowa decyzja sądu może wpłynąć na jego udział w kampanii Forza Italia przed wyborami europejskimi, gdyż jako osoba skazana odbywająca karę będzie podlegać różnym ograniczeniom. Będzie musiał wracać do domu, w którym jest zameldowany, przed godziną 23, a na dłuższe wyjścia będzie potrzebna mu specjalna przepustka.
Autor: kde\mtom / Źródło: PAP