Khaled Sharouff i jego synowie w SyriiAl-Jazeera/Twitter
W mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie 7-letniego chłopca - syna przybyłego z Australii do Syrii bojownika - który trzyma uciętą głowę żołnierza syryjskiej armii. - To kolejny dowód na to, jak barbarzyńskim tworem jest Państwo Islamskie - skomentował premier Australii Tony Abbott.
Na zdjęciu opublikowanym na Twitterze przez ojca widać jego samego i 7-letniego syna. Dziecko trzyma za włosy odciętą głowę syryjskiego żołnierza. Dżihadysta podpisał zdjęcie słowami: "Zuch chłopak".
Strach przed "barbarzyńcami"
Zdjęcie zostało zrobione w mieście Rakka na północy Syrii, gdzie od miesięcy dżihadyści z Państwa Islamskiego walczą nie tylko z armią Baszara el-Asada, ale też innymi ugrupowaniami rebeliantów. Syryjscy dżihadyści są częścią organizacji walczącej również w Iraku o stworzenie wielkiego państwa islamskiego na Bliskim Wschodzie.
W poniedziałek fotografię skomentował szef australijskiego rządu, jako że ojciec siedmiolatka to obywatel Australii i najbardziej poszukiwany terrorysta z tego kraju. Khaled Sharouff uciekł w ub. roku z antypodów i pojechał do Syrii z synami (prawdopodobnie trzema). Tam walczy dla islamistów.
- To kolejny dowód na to, jak barbarzyńskim tworem jest Państwo Islamskie i jakie zagrożenie stanowi - skomentował sprawę Abbott.
Zdaniem rządu w Canberrze, w Syrii walczy ok. 150 islamistów mających australijskie paszporty.