Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow ożenił się w Soczi ze swoją wieloletnią partnerką, łyżwiarką Tatianą Nawką. Jeszcze nie zdążyły opaść emocje związane z wystawnym weselem w najdroższym hotelu w kurorcie, gdy opozycyjni politycy zauważyli drogi zegarek za ok. 38 mln rubli (ok. 620 tys. dol.) na ręce rzecznika Władimira Putina. - To prezent od żony - tłumaczy się Pieskow. Sprawa wywołała jednak burzę w internecie.
Zegarek, który Dmitrij Pieskow założył na swój ślub z Tatianą Nawką, kosztuje - w zależności od modelu - od 9 mln do 38 mln rubli.
Opozycja zwraca uwagę
Jako pierwszy zwrócił na niego uwagę opozycjonista Aleksiej Nawalny na swoim blogu navalny.com. Jego współpracownicy z Fundacji Walki z Korupcją skonsultowali się z butikiem Richard Mille i ustalili, że rzecznik Kremla jest właścicielem modelu RM 52-01 z limitowanej edycji, który kosztuje 620 tys. dolarów (38 mln rubli wg obecnego kursu - ok. 3,5 mln zł). Nawalny zwrócił uwagę, że według oficjalnych dokumentów Dmitrj Pieskow zarobił w 2014 roku ok. dziewięciu mln rubli (900 tys. zł). Nawalny przypomniał też historię Sławomira Nowaka, który podał się do dymisji po tym, jak ujawniono, że nie zadeklarował drogiego zegarka - prezentu od żony.
Inni blogerzy opozycyjni zwracali uwagę, że zegarek Pieskowa może być tańszy - wg. nich kosztuje ok. dziewięciu milionów rubli.
"To tańszy model"
Dmitrij Pieskow przyznał, że zegarek faktycznie jest drogi, jednak zdecydowanie tańszy niż model, który wskazują "niektórzy koledzy". Poinformował, że to prezent od żony, mistrzyni olimpijskiej w jeździe figurowej na lodzie, Tatiany Nawki, która kupiła go z własnych pieniędzy.
Czujni blogerzy przypomnieli jednak, że córka Dmitrija Pieskowa opublikowała w marcu na swoim profilu w Instagramie zdjęcie, na którym rzecznik Kremla ma na ręce taki sam zegarek. Niektórzy internauci przypominają, że Pieskow pojawiał się w drogim zegarku Richard Mille już w grudniu 2014 roku.
To był żart?
Wcześniej polityk Oleg Mitwol, który był gościem na weselu rzecznika Kremla, opowiadał tabloidowi "Moskowskij Komsomolec" inną wersję pojawienia się drogiego zegarka na ręku Pieskowa.
- Podczas ślubu Pieskow zdawał sobie sprawę z tego, że będzie fotografowany, a zdjęcia rozejdą się po internecie. Podczas przygotowań do ślubu pojawiało się tak wiele plotek, że goście mieli o czym rozmawiać i nad czym się pośmiać (mówiono m.in., że za wystawne wesele niebagatelną kwotę 10 mln rubli zapłacił oligarcha Oleg Deripaska - red.). Dlatego młodzi postanowili zażartować, a Pieskow na jakiś czas pożyczył zegarek od swojego znajomego, który uczestniczył w ceremonii. Zapozował w zegarku. Czekaliśmy, jak dziennikarze zareagują na ten żart. Nie pomyliliśmy się. Następnego dnia wszyscy się zaczęli zastanawiać, ile kosztuje zegarek i jakim cudem urzędnik mógł ze swojej skromnej pensji zapłacić za taki luksus - opowiadał Mitwol.
Miłośnicy zegarków
Zamiłowanie do drogich zegarków wydaje się cechą wspólną rosyjskich polityków i ludzi władzy. Opozycjoniści wielokrotnie przypominali, że Władimir Putin jest posiadaczem imponującej kolekcji zegarków, której wartość szacowana była w 2012 roku na 550 tys. dolarów.
Miłośnikiem drogich czasomierzy jest też patriarcha Cyryl, na którego ręce blogerzy opozycyjni zauważyli zegarek marki Breguet za ok. 30 tys. dolarów.
Mistrzowska żona
Ślub i wesele Pieskowa i Nawki odbyło się 1 sierpnia w Rodina Grand Hotel & Spa, najdroższym hotelu w Soczi, w którym nocleg kosztuje od 500 do 3,5 tys. dolarów za dobę. Dla innych gości, którzy nie byli zaproszeni na ślub, hotel został zamknięty na dwa dni "z powodów technicznych", odwołano też wszystkie rezerwacje.
W dniu ślubu Pieskowa z Nawką internauci przypomnieli, że panna młoda urodziła się na Ukrainie, w Dniepropietrowsku. Według niektórych źródeł, miała podwójne obywatelstwo - białoruskie i amerykańskie, ponieważ przez ponad 15 lat mieszkała i trenowała w USA. Od 2002 roku ma obywatelstwo rosyjskie.
Татьяна Навка не смогла сдержать эмоций, увидев часы жениха за 37 млн. рублей pic.twitter.com/DCF7gDetJA
— Дядюшка Шу (@Shulz) sierpień 2, 2015
Córka chce do Paryża
1 sierpnia portal gazeta.ru opublikował też rozmowę z córką rzecznika Kremla z drugiego małżeństwa, Lizą. 17-latka tłumaczyła w nim, dlaczego nie będzie na ślubie ojca.
- Z jednej strony tata, z drugiej mama, uznałam, że niewłaściwe byłoby uczestniczenie w uroczystości. Postanowiłam sama się usunąć z drogi - powiedziała córka Pieskowa.
Wywiad córki rzecznika Kremla odbił się szerokim echem, ponieważ dziewczyna przyznała w nim, że zamierza - wbrew zdaniu ojca - zamieszkać w Paryżu, w którym mieszka na stałe jej matka i dwaj bracia.
Między Rosją a Zachodem
- Jedyne, co mi się nie podoba w Rosji, to fakt, że tu się wspaniale żyje tylko w tym przypadku, gdy się mieszka w zamożnej rodzinie. Europa jest bardziej przystosowana do życia dla prostych ludzi - podkreśliła Liza. - Bardzo podoba mi się mentalność moich europejskich rówieśników, ich stosunek do życia. Lepiej czuję się jednak w środowisku europejskim - powiedziała córka Pieskowa.
Takie słowa w obliczu fali "rosyjskiego patriotyzmu" i przeciwstawiania m.in. przez Kościół prawosławny i rosyjskie media prawdziwie rosyjskich wartości duchowych "zepsutemu Zachodowi", pełnemu "propagandy homoseksualnej" i "wynaturzeń", wywołały lawinę komentarzy i oburzenia części rosyjskich internautów.
Autor: asz/ja / Źródło: meduza.io, slon.ru, mk.ru, navalny.com
Źródło zdjęcia głównego: navalny.com