Matka sześcioletniej dziewczynki została oskarżona przez sąd w RPA o porwanie i handel ludźmi. Jej córka zaginęła w lutym i mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej nie udało się jej odnaleźć. Oprócz kobiety zarzuty usłyszały trzy inne osoby.
Sześcioletnia Joslin Smith zaginęła 19 lutego. Bawiła się wtedy przed swoim domem w Saldanha Bay, niedaleko Kapsztadu w Republice Południowej Afryki. W związku z tą sprawą zatrzymano cztery osoby. To Kelly Smith, matka dziecka, oraz jej partner Jacquen Appollis, a także dwie inne osoby: Stefano van Rhyn i, jak podają lokalne media, tradycyjna uzdrowicielka. Cała czwórka stanęła w czwartek przed sądem.
Mieli sprzedać dziecko uzdrowicielce
Sprawa poruszyła mieszkańców RPA. Cała czwórka usłyszała zarzuty. Jak podało BBC, matkę oskarżono o porwanie i handel ludźmi. Ona i współoskarżeni przebywają w areszcie od 13 marca. Ich wnioski o zwolnienie za kaucją czekają na rozpatrzenie.
Przed sądem zebrał się tego dnia tłum, który krzyczał "sprowadźcie Joslin!" i "gdzie jest Joslin?".
Prokuratura twierdzi, że Kelly Smith poleciła Appollisowi i Stefano van Rhynowi, aby sprzedali Joslin tradycyjnej uzdrowicielce za 20 tysięcy randów (około 4,2 tys. zł) - informowała gazeta "Citizen".
Jak podało BBC, w ramach powszechnie potępianej praktyki niektórzy tradycyjni uzdrowiciele używają części ciała do sporządzania mikstur. Twierdzą, że dzięki temu mogą wyleczyć ludzi z chorób lub poprawić ich los.
W chwili zaginięcia dziewczynka była pod opieką Appollisa. Wcześniej jednak mężczyzna zaprzeczał, jakoby miał związek z jej zniknięciem.
Wojsko, drony i psy tropiące
Szacuje się, że w Republice Południowej Afryki co pięć godzin znika dziecko, ale większość z nich udaje się odnaleźć. W przypadku Joslin prowadzona była szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza z udziałem marynarki wojennej, dronów i psów tropiących. Jednak do tej pory nie udało się jej znaleźć. Niemniej policja zapewnia, że poszukiwania nadal trwają.
W sobotę śledczy znaleźli zakrwawione ubranie na otwartej przestrzeni, gdzie zniknęło dziecko. Dla każdego, kto poinformuje o miejscu pobytu dziewczynki, wyznaczono nagrodę w wysokości 100 tysięcy randów (około 21 tys. zł).
Kilka dni po zaginięciu Joslin członkowie społeczności samodzielnie przeszukiwali kanały i inne miejsca. Burmistrz Saldanha Bay, André Truter, powiedział, że wściekły tłum wchodził w poszukiwaniu dziecka do domów i napastował mieszkańców.
Źródło: BBC, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Brenton Geach/Gallo Images via Getty Images