Rozbił się strażacki helikopter. Wracał z akcji poszukiwania dzieci


Strażacki helikopter rozbił się na jednej z ulic w dzielnicy mieszkalnej miasta Gwanju w Korei Południowej. Żaden z członków załogi nie przeżył.

Do wypadku doszło około godziny 11 czasu lokalnego.

- Helikopter należący do straży pożarnej w Gangwon rozbił się. Na pokładzie było 5 strażaków. Wszyscy umarli - powiedział szef tamtejszej straży pożarnej, Moon Ki Sik. Dodał, że trwa ustalanie przyczyn wypadku. W wyniku rozbicia śmigłowca lekkich obrażeń doznała nastolatka, która została trafiona fragmentem maszyny. Jak podają lokalne media, śmigłowiec wracał do bazy w mieście Gangneung, po tym jak brał udział w akcji poszukiwania 11 osób, które wciąż są zaginione po katastrofie promu Sewol

Katastrofa promu

Prom Sewol zatonął 16 kwietnia podczas rejsu z portu Inczhon na wyspę Czedżu, stanowiącą popularny cel wycieczek turystycznych. Co najmniej 286 osób zginęło, 172 uratowano. Blisko trzy czwarte osób na pokładzie stanowili uczniowie i nauczyciele ze szkoły średniej pod Seulem. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie okoliczności tragedii. Wstępnie ustalono, że prom był przeładowany i płynął zbyt szybko, wykonując manewr zwrotu, co spowodowało jego przechył i zatonięcie. Kilkunastu ocalałych członków załogi, w tym kapitana, którzy opuścili tonący prom przed pasażerami, aresztowano i oskarżono o przyczynienie się do katastrofy. W kwietniu rozpoczął się ich proces. Są oskarżeni o nieumyślne spowodowanie utraty życia.

[object Object]
Amatorskie nagrania z pierwszych akcji ratunkowych u wybrzeży Korei Południowej
wideo 2/2

Autor: dln\mtom / Źródło: Reuters

Tagi:
Raporty: