W rosyjskich siłach zbrojnych i strukturach siłowych doszło do mało widocznej, ale niezwykle ważnej zmiany. W bunkrze ukrytym pod Moskwą uruchomiono nowoczesne centrum dowodzenia, które w jednym miejscu łączy "nerwy" wszystkich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Od wojsk jądrowych, przez oddziały wojsk wewnętrznych, po ministerstwo energetyki. Dla Rosjan to rewolucja.
Rosja jest olbrzymim państwem, zatem zarządzanie różnymi organami państwowymi rozrzuconym na tak wielkim obszarze jest trudnym zadaniem. Brak koordynacji i ociężałość dowodzenia były odwieczną słabością rosyjskich sił zbrojnych i struktur bezpieczeństwa. Reagowanie na różne sytuacje kryzysowe przeważnie było powolne i chaotyczne.
Zmiana tego stanu rzeczy stała się jednym z celów Rosjan w ostatnich latach. Nowe centrum dowodzenia jest ich wielkim osiągnięciem. Można zaryzykować stwierdzenie, że to rewolucja w dowodzeniu rosyjskimi strukturami siłowymi i zarządzaniu całym państwem.
Zadanie dla Szojgu
Usprawnienie dowodzenia, reagowania kryzysowego i podniesienie gotowości rosyjskich wojsk to główne cele postawionych przez Władimira Putina przed ministrem obrony Sergiejem Szojgu. Można stwierdzić, że jest odpowiednią osobą do ich wypełnienia, bowiem przed objęciem w 2012 roku swojego obecnego stanowiska zarządzał Ministerstwem ds. Sytuacji Nadzwyczajnych od początku jego istnienia w 1991 roku. Szojgu zdołał przekształcić tą młodą instytucję o niepewnej pozycji w prężnie działającą i silną organizację, która zyskała dobrą renomę w Rosji. To właśnie osiągnięcia w Ministerstwie ds. Sytuacji Nadzwyczajnych i dobre relacje z Putinem zapewniły Szojgu awans na ministra obrony.
Informacje na temat projektu scentralizowania i usprawnienia dowodzenia, którego produktem końcowym jest Narodowe Centrum Zarządzania Obroną (NTsUO), są bardzo skąpe. Rosjanie nie chwalą się nimi publiczne, co jest zrozumiałe. Projekty tego rodzaju, o kluczowym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa, są utrzymywane w ścisłej tajemnicy. Większość dostępnych informacji to wypowiedzi prasowe i strzępki danych ujawniane przy okazji wizyt najwyższych oficjeli.
Nie wiadomo, od kiedy trwały prace nad nowym centrum dowodzenia, ale pierwsza publiczna prezentacja miała miejsce w czerwcu tego roku. Do obiektu przybył wówczas Władimir Putin, żeby odbyć pokazową naradę z przedstawicielami struktur siłowych oraz "zapoznać się z informacjami" na temat nowego radaru wczesnego ostrzegania w Armawir i wysłuchać raportu na temat aktywności floty. Z tej wizyty pochodzi większość znanych zdjęć wnętrza NTsUO, wykonanych przez kremlowskiego fotografa i ujawnionych przez wojsko.
Nowe centrum dowodzenia już od kwietnia tego roku działało w trybie próbnym. Dopiero jednak na początku grudnia rozpoczęło normalną działalność i przejęło odpowiedzialność za nadzór rosyjskich struktur siłowych. Jego dowódcą jest generał-porucznik Michaił Mizincew.
Zarządzanie z pod ziemi
Ogólna lokalizacja NTsUO jest określana jako "teren Dowództwa Wojsk Lądowych", które mieści się w potężnym socrealistycznym budynku na nabrzeżu Frunzego, tuż nad brzegiem rzeki Moskwy. Jak zapewniają rosyjscy wojskowi, centrum dowodzenia jest odporne na atak jądrowy, a to oznacza, że najpewniej mieści się głęboko pod ziemią we wzmocnionym bunkrze. Podczas zimnej wojny na pewno taki zbudowano na potrzeby oficerów dowodzących wojskami lądowymi. Być może teraz go zmodernizowano i przebudowano lub rozbudowano.
Na oficjalnych zdjęciach widać główne pomieszczenie centrum, służące do ogólnego nadzoru struktur siłowych i bezpieczeństwa oraz wstępnej analizy informacji spływających z całego kraju oraz zagranicy. Według wypowiedzi wojskowych, obok mieści się kilka mniejszych pokoi, w których umieszczono specjalistyczne dowództwa, na przykład dla wojsk jądrowych czy służb nadzorujących bezpieczeństwo energetyczne i elektronie atomowe. – Jestem szczególnie dumny z tego, że całe nowoczesne wyposażenie centrum jest produkcji rosyjskiej – zapewnił w wywiadzie dla agencji TASS generał-porucznik Andrej Kartapałow, szef Dowództwa Operacyjnego Sztabu Generalnego, które prawdopodobnie odpowiadało za stworzenie ogólnych ram funkcjonowania NTsUO.
Lista służb podporządkowanych nowemu dowództwu jest bardzo szeroka. Od całych sił zbrojnych, przez wojskowe jak i cywilne służby wywiadowcze (w tym formalnie wszechpotężna FSB, choć nie wiadomo w jakim stopniu), wojska wewnętrzne MSW, Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, Ministerstwo ds. Energetyki (głównie chodzi o elektrownie atomowe i sieć przesyłową gazociągów oraz ropociągów), Federalną Służbę Hydrometorologiczną (informacje nt katastrof naturalnych) po szereg mniejszych organizacji.
Jedność umysłu
Celem istnienia NTsUO nie jest jednak bieżące zarządzanie i dowodzenie wszystkimi podległymi służbami. Takie organizacje jak FSB czy MSW na pewno nie podporządkowałyby się łatwo wojskowym, którzy odgrywają kluczową rolę w powstaniu NTsUO. Mają na to za silną pozycję na Kremlu i bardzo cenią swoją niezależność. Nowe centrum bezpośrednio kontroluje jedynie siły zbrojne i nadzoruje ich codzienne działanie. Pozostałe służby mają jedynie obowiązek dostarczać na bieżąco informacji.
Istniejący równolegle do NTsUO Sztab Generalny, który niegdyś był wszechpotężną instytucją zarządzającą wojskiem, teraz odpowiada głównie za planowanie. Rosjanie przeszli podobną drogę jak na przykład polskie siły zbrojne, gdzie bieżącym dowodzeniem zajmuje się Dowództwo Operacyjne, a Sztab Generalny tworzy plany i strategie.
Niezależnie od sterowania wojskiem, NTsUO ma za zadanie zbierać i analizować wszystkie dane spływające z kraju i ze świata. Ma być centralnym mózgiem władz Rosji do którego płyną wszystkie "strumienie informacji". Oficerowie siedzący w centrum mają mieć pełen ogląd sytuacji w kraju i poza nim, tak aby mogli podejmować decyzje szybko i w oparciu o jak najlepsze dane. W razie potrzeby mają przekazywać najwyższemu kierownictwu na Kremlu precyzyjne informacje, tak aby to nie musiało działać po omacku i w niepewności.
Nowoczesne i wysoko zautomatyzowane wyposażenie ma umożliwiać dobrą łączność nie tylko na poziomie głównych dowództw rodzajów sił zbrojnych, czy zarządów różnych służb, ale również z najniższym szczeblem. Na przykład z pomniejszymi jednostkami lub placówkami służb granicznych.
Nowa jakość
Jak na warunki rosyjskie, to przełomowa zmiana. Dotychczas różne służby oddzielnie dostarczały informacje do kierownictwa na Kremlu. W sytuacji kryzysowej zapanowanie nad zalewem przekazów z różnych źródeł i odpowiednia koordynacja działań były trudne. Teraz zbieranie informacji i ich wstępne przetworzenie spada na barki oficerów w NTsUO, którzy mają maksymalnie szeroki ogląd sytuacji. Putin czy Szojgu mają otrzymywać już syntezę i proponowane rozwiązania. W ten sposób znacząco zostanie przyśpieszony proces podejmowania decyzji i będą one oparte o dane zebrane z szeregu źródeł.
W sytuacjach nadzwyczajnych kierownictwo państwa może osobiście przenieść się do NTsUO i stamtąd bezpośrednio zarządzać reagowaniem, mając najlepszy z możliwych oglądów sytuacji. Najpewniej Putin czy Szojgu będą w przyszłości często pojawiać się w centrum dowodzenia przy okazji większych manewrów wojskowych lub istotnych wydarzeń ze sfery bezpieczeństwa. Dotychczas prezydent najczęściej "nadzorował" z Kremla.
Pytaniem pozostaje, na ile sprawna jest cała technika niezbędna do poprawnego działania NTsUO. Rosyjskie wojsko pozostaje w tyle za Zachodem w dziedzinie nowoczesnych cyfrowych środków łączności oraz dowodzenia. W połączeniu z zapewnieniem generała Kartapałowa o rodzimym pochodzeniu całego wyposażenia powstaje wątpliwość, skąd nagle taki skok jakościowy. Jednak biorąc pod uwagę, że nowe centrum dowodzenia to jeden z priorytetowych projektów Kremla, to odpowiednie pieniądze i motywacja mogły rozwiązać wiele problemów. Na dodatek nie wiadomo, jak długo trwały prace nad NTsUO. Być może poszczególne jego elementy mają za sobą już lata prób.
Pewnym zagrożeniem dla NTsUO mogą być tradycyjne walki o wpływy pomiędzy różnymi rosyjskimi strukturami siłowymi. Nowe centrum dowodzenia jest dziełem wojska i znaczącym wzmocnieniem jego pozycji jako głównego źródła informacji dla Kremla. Zazdrosne o dostęp do ucha Putina FSB może próbować sabotować wojskowych i próbować choć częściowo wydrzeć im kontrolę nad NTsUO, lub ograniczyć jego rolę.
Niezależnie od tego, nowe centrum jest poważnym osiągnięciem Rosjan. Niska sprawność dowodzenia i powolne reagowanie było od czasów ZSRR postrzegane jako jedna z największych słabości wojska i służb naszego wschodniego sąsiada. Sprawniejsze zarządzanie strukturami bezpieczeństwa w połączeniu z redukowaniem rozmiarów sił zbrojnych i ich profesjonalizacją stanowi najważniejszą oś przeobrażenia rosyjskiego argumentu siły.
Autor: Maciej Kucharczyk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru