Rośnie napięcie wokół Wenezueli. Holendrzy też się martwią

Trump i Maduro
Plaża Maho na karaibskiej wyspie Saint Martin to raj dla miłośników lotnictwa i poszukiwaczy mocnych wrażeń
Źródło: Shutterstock
Narastający konflikt między Waszyngtonem a Caracas coraz silniej odczuwają należące do Królestwa Niderlandów wyspy położone u północnych wybrzeży Wenezueli. Władze Holandii, a także lokalni politycy, analizują możliwe scenariusze.

Rosnąca presja USA na Wenezuelę budzi niepokój na Arubie, Curacao i Bonaire, wyspach na Morzu Karaibskim. U północnych wybrzeży Wenezueli widoczna jest zwiększona obecność wojskowa USA, w tym okrętów wojennych i wsparcia logistycznego. Ostatnim impulsem była konfiskata przez USA tankowca z wenezuelską ropą.

Analitycy ds. bezpieczeństwa, w tym eksperci z think tanku Clingendael oraz Uniwersytetu w Lejdzie, cytowani przez holenderski dziennik "NRC", oceniają, że działania Waszyngtonu "mają charakter hybrydowy i pozostają poniżej progu otwartego konfliktu, ale mogą się utrzymywać".

Napięcia między USA i Wenezuelą

USA od dawna wspierają przeciwników rządu Nicolasa Maduro, a Wenezuela pozostaje ważnym elementem rywalizacji geopolitycznej z udziałem Chin, Rosji i Iranu. Według analityków, celem USA jest osłabienie reżimu w Caracas oraz dostęp do wenezuelskich zasobów ropy.

Na wyspach rośnie obawa o konsekwencje gospodarcze i bezpieczeństwo. Turystyka, kluczowe źródło dochodów, jest wyjątkowo wrażliwa na napięcia i ewentualne ostrzeżenia dla podróżnych. Rozważane są scenariusze obejmujące utrzymującą się niestabilność, zakłócenia ruchu lotniczego i morskiego oraz możliwy napływ uchodźców z Wenezueli.

Najmniej prawdopodobny, ale brany pod uwagę wariant zakłada bezpośrednie zagrożenie dla samych wysp, m.in. ze względu na obecność holenderskiej infrastruktury wojskowej, wykorzystywanej przez USA. Władze w Hadze podkreślają, że obecnie trwa komunikacja dyplomatyczna, jednak lokalni politycy zwracają uwagę na ograniczony wpływ wysp na decyzje w polityce zagranicznej i obronnej.

Według organizacji humanitarnych i szacunków władz lokalnych, na wyspach Aruba i Curacao przebywa łącznie od 23 do 31 tysięcy uchodźców i migrantów z Wenezueli. Obie wyspy mają łącznie około 264 tysiące mieszkańców.

Nicolas Maduro i Donald Trump
Nicolas Maduro i Donald Trump
Źródło: miss.cabul/Shutterstock

Podział wysp karaibskich Królestwa Niderlandów wynika z reformy konstytucyjnej z 2010 roku, kiedy rozwiązano Antyle Holenderskie. Od tego czasu sześć wysp tworzy dwa podmioty administracyjne: kraje autonomiczne - Aruba, Curacao i Sint Maarten oraz specjalne gminy Holandii - Bonaire, Saba i Sint Eustatius. Żadna z wysp nie należy ani do Unii Europejskiej, ani do NATO.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: