Syryjska armia razem ze sprzymierzonymi milicjami rozpoczęła ofensywę przeciwko rebeliantom na równinie Al-Ghab. Wojska Baszara el-Asada wspiera z powietrza rosyjskie lotnictwo - informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, a Damaszek potwierdza: rozpoczęliśmy wielki atak. Moskwa oświadczyła ze swojej strony, że w nocy ze środy na czwartek jej okręty z Morza Kaspijskiego przeprowadziły ponownie ataki rakietowe na cele Państwa Islamskiego w Syrii.
Według bazującego w Londynie Obserwatorium ofensywa na strategicznej równinie na zachodzie Syrii ruszyła w czwartek. Organizacja twierdzi, że ciężkiemu ogniowi pocisków rakietowych ziemia-ziemia towarzyszą jednoczesne ataki Rosjan z powietrza.
Celem ofensywy rosyjsko-asadowskiej jest odepchnięcie rebeliantów jak najdalej od tej części syryjskiego wybrzeża, która stanowi bastion sił prezydenta Asada.
Szef sztabu syryjskiej armii gen. por. Ali Abdullah Ajub potwierdził, że wojsko rozpoczęło "wielki atak", którego celem jest "oswobodzenie terenów i miast, które ucierpiały od terroryzmu".
Rosyjskie strzelanie
Również w czwartek Moskwa z kolei poinformowała, że jej okręty pływające po Morzu Kaspijskim zaatakowały pociskami rakietowymi cele Państwa Islamskiego w Syrii. Pociski miały trafić centra dowództwa, fabryki amunicji i ośrodki treningowe. Informacji tej nie potwierdzają inne źródła.
Po raz pierwszy od zaangażowania się Rosji w konflikt syryjski marynarka wojenna włączyła się w środę, gdy według ministra obrony Siergieja Szojgu okręty rosyjskiej Flotylli Kaspijskiej dokonały 26 ataków rakietowych na 11 celów Państwa Islamskiego w Syrii.
Amerykańskie wątpliwości
Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło przy tym, by rosyjskie siły powietrzne w Syrii ostrzeliwały cele nienależące do Państwa Islamskiego, a oskarżenia wysuwane przez Amerykanów nazwało gołosłownymi. Waszyngton tymczasem twierdzi, że ponad 90 procent rosyjskich ataków, zarejestrowanych do tej pory przez USA w Syrii, nie było wymierzonych w dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) lub terrorystów powiązanych z Al-Kaidą. Według rzecznika Departamentu Stanu USA Johna Kirby'ego celem zdecydowanej większości ataków były oddziały umiarkowanej opozycji, które walczą z reżimem Asada, wspieranym przez Rosję.
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap