Rosjanie stracili niemal nowego Mi-28

 
Mi-28 mają zastąpić Mi-24Wikipedia

Rozbił się fabrycznie niemal nowy rosyjski helikopter szturmowy Mi-28. W wypadku zginął pilot maszyny, a strzelec został ranny. Maszyna niedawno weszła do służby.

Jak podaje Ria-Novosti, prawdopodobną przyczyną wypadku była awaria przekładni, która łączy silnik ze śmigłem. Pilot nie zdecydował się na katapultowanie (niektóre śmigłowce posiadają taką możliwość, w Mi-28 katapulta wystrzeliwuje załogę w bok) i próbował wykonać awaryjne lądowanie autorotacyjne.

Niestety nie udało mu się posadzić maszyny wystarczająco delikatnie. Mi-28 silnie uderzył w ziemię nosem i wywrócił się na plecy. Pilot zmarł po przewiezieniu do szpitala. Drugi członek załogi, operator uzbrojenia, jest ranny.

Jak podaje portal altair.com.pl, maszyna była praktycznie fabrycznie nowa, niedawno weszła do służby. Rosyjskie Ministerstwo Obrony wstrzymało loty wszystkich Mi-28 do czasu zbadania przyczyn wypadku.

Kosztowna strata

Mi-28 "Nocny Łowca" (NATO - Havoc) to następca ikonicznego Mi-24 Hind. Maszyna miała być odpowiedzią na amerykańskiego AH-64 Apache. Jego opracowywanie zapoczątkowano jeszcze w latach 80-tych, ale wtedy przegrał konkurencję z Ka-50 "Czarny Rekin" (NATO - Hokum-A), który miał być nowym śmigłowcem szturmowym ZSRR.

Po rozpadzie Kraju Rad i prace nad obydwu helikopterami z braku pieniędzy zostały praktycznie wstrzymane i ostatecznie nie trafiły do służby liniowej. Sytuacja zmieniła się dopiero w XXI wieku. Rosja ponownie wybierała pomiędzy Mi-28, a Ka-52. Tym razem wygrał ten pierwszy.

Dostawy maszyn idą jednak bardzo wolno. Pierwsze Mi-28 trafiły do służby w 2006 roku, a do końca 2010 roku było ich nie więcej niż 30.

Źródło: RIA Novosti, altair.com.pl

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia