Wymianę nieregulaminowych romantycznych wiadomości dwójki szwedzkich marynarzy podsłuchali rosyjscy radioamatorzy. Treść krótkich wiadomości wysyłanych pomiędzy dwoma okrętami przez radio została opublikowana w sieci. Wieść dotarła do dowództwa szwedzkiej floty, które nie jest zadowolone z takiego użycia środków łączności.
Jak przyznała szwedzka flota, wykroczenia dopuściła się dwójka marynarzy służących na dwóch różnych trałowcach typu Koster, HMS Vinga i HMS Ulvon. Podczas ćwiczeń na początku listopada, gdy ich jednostki były w morzu, para wykorzystała wojskową łączność do wysyłania sobie krótkich "wiadomości miłosnych".
- To była po prostu konwersacja o życiu miłosnym - stwierdził rzecznik floty. System łączności, z którego skorzystali do pogaduszek, ma służyć do otwartej i mało ważnej komunikacji. - Wygląda na to, że byli znudzeni i leniwi, a chcieli z sobą porozmawiać - powiedział wojskowy.
Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, ale para miała takiego pecha, że aktywności swojej floty przysłuchiwali się rosyjscy "radioamatorzy". Komunikacja została nagrana i jej zapis opublikowano w sieci. W najbliższych dniach na szwedzkich okrętach mają się odbyć "pogadanki" przypominające marynarzom do czego służy wojskowe radia. Osoby zaangażowane w podsłuchaną rozmowę nie zostaną zwolnione.
Autor: mk//plw / Źródło: thelocal.se
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | Szilas